Kisiel Kisiel
579
BLOG

Szambo

Kisiel Kisiel Rozmaitości Obserwuj notkę 13

"Cała spra­wa ma zwią­zek z dzieć­mi Beaty Go­siew­skiej i Prze­my­sła­wa Go­siew­skie­go, który zgi­nął w Smo­leń­sku.

W kwiet­niu 2010 r. Fun­da­cja na rzecz Pol­skich Związ­ków Kre­dy­to­wych usta­no­wi­ła fun­dusz po­mo­cy dla ro­dzin tych ofiar ka­ta­stro­fy smo­leń­skiej, które były lau­re­ata­mi przy­zna­wa­nej przez SKOK-i na­gro­dy Fe­niks. Pod Smo­leń­skiem zgi­nę­ły trzy uho­no­ro­wa­ne Fe­nik­sem osoby: Lech Ka­czyń­ski, Ma­ciej Pła­żyń­ski i mąż Beaty Go­siew­skiej - Prze­my­sław - in­for­mu­je "GW".

Mimo tego, że Go­siew­ska w 2010 roku pra­cu­jąc w Agen­cji Re­struk­tu­ry­za­cji i Mo­der­ni­za­cji Rol­nic­twa, za­ro­bi­ła 113 tys. zł i po­bie­ra­ła dietę rad­nej war­szaw­skiej dziel­ni­cy Wola (24 tys. zł), po ka­ta­stro­fie smo­leń­skiej, tak jak bli­scy wszyst­kich ofiar, otrzy­ma­ła wspar­cie od rządu w wy­so­ko­ści 40 tys. zł. Wy­pła­co­no jej rów­nież 100 tys. zł z po­li­sy ubez­pie­cze­nio­wej Sejmu. Do­dat­ko­wo pre­mier Do­nald Tusk przy­znał renty spe­cjal­ne jej dzie­ciom, po 2 tys. zł mie­sięcz­nie.

Za­rząd FPZK po­sta­no­wił jed­nak, że każde z dzie­ci Go­siew­skiej od maja 2010 do sierp­nia 2013 r. otrzy­my­wać bę­dzie co mie­siąc 2,5 tys. zł sty­pen­dium. W samym 2010 roku na jej konto prze­la­no łącz­nie 40 tys. zł.

Jak wspo­mi­na "Ga­ze­ta Wy­bor­cza" Go­siew­ska nie ujaw­ni­ła tej sumy w oświad­cze­niu ma­jąt­ko­wym za rok 2010. Oka­zu­je się, że nie mu­sia­ła, po­nie­waż oświad­cze­nie obej­mu­je tylko do­cho­dy par­la­men­ta­rzy­sty i mał­żon­ka. Pie­nię­dzy dzie­ci po­li­tyk wy­ka­zy­wać nie musi.

"Na to, że na konto po­li­ty­ka wpły­nę­ło wię­cej pie­nię­dzy, niż za­ro­bił - wpaść może CBA. Ale do kwot, które ktoś prze­ka­że jego nie­let­nim dzie­ciom - nikt się przy­cze­pić nie może" - pisze "Ga­ze­ta Wy­bor­cza"."

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-wyborcza-stypendia-dla-dzieci-senator-gosiewskiej/r9t43

 

Łajdacka metoda - obrzucić błotem, zawsze coś się przyklei.

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Rozmaitości