Zadziwia i poraża nikczemność układu rządzącego, ich możliwości, ich zdolność dysponowania nieprzebranymi zasobami typów opluwających bez zawahania przeciwników władzy. Kiedy zużyje się Niesiołowski, sięgają po zagraniczne "autorytety", ewentualnie wspierając ich wystąpienia Palikotem. Na tym oczywiście nie kończy się zestaw środków używanych do niszczenia niepokornych. Dziś na przykład posłużono się - uwierzycie?! - seksuologiem. Na onecie gimnastykuje się pan Lewek:
"Wielu wyborców może teraz przekreślić Martę Kaczyńską. Rozwód może się zdarzyć, ale kreowanie się idealną rodziną na bilbordach w trakcie kampanii prezydenckiej ojca, a później wychodzą takie numery… Marta Kaczyńska może jeszcze jechać na ojcu. Sympatia do jej rodziców może się przenieść na sympatię do niej. Chociaż dziwi mnie, że dzisiaj chcemy stawiać pomniki po śmierci tym, których gnoiliśmy za życia. Nawet słabym prezydentom - powiedział w drugiej części wywiadu z Onetem prof. Zbigniew Lew – Starowicz."
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/lew-starowicz-wielu-wyborcow-moze-teraz-przekresli,1,5300995,wiadomosc.html
Komentarz do wypowiedzi seksuologa w tytule notki.
linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego
Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem:
na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna,
czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.
Tadeusz Borowski
Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady."
Paul Ricoeur "Państwo i przemoc"
kontakt: okolice@o2.pl
Discover the playlist Asa with Asa
NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA
Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka