Po trzech notkach poświęconych wychodzeniu Argentyny z bankructwa nadszedł czas na Islandię. Pozwólcie, że zacytuję wpis ze strony http://monitorpolski.wordpress.com/ na ten temat:
"Islandia modelem odnowy dla Europy. Czy grozi jej atak “fałszywej flagi”?
O tym nie usłyszysz w mediach kryminalnych.
Po niemal 3 latach od implozji ekonomicznej Islandii, sytuacja tego kraju wraca do normy. Reykjavik jest miastem, w którym życiem tętnią centra sklepowe, a restauracje są pełne klientów – co świadczy o tym, że Islandczycy nie mają pustych kieszeni.
Kryzys spłaty zadłużenia doświadczył ten kraj w 2008 roku. Poradzono sobie z nim w zupełnie inny sposób niż w np. Grecji – zamiast pakietów “pomocy” w postaci tzw. “bail-out”, które de facto wciągają kraje w jeszcze większe zadłużenie, Islandia po prostu pozamykała banki. Nie było zresztą innego wyjścia – zadłużenie było tak duże, że nie można było sobie z nim poradzić w inny sposób, jak tylko blokując dalsze pożyczki. Ogłoszono bankructwo, co spowodowało unieważnienie wszelkich długów zagranicznych, w tym 8 miliardów dolarów na kontach w Wielkiej Brytanii i Holandii. Hasłem stało się “Bankructwo drogą do wyzdrowienia”.
Dla prezydenta Islandii, Olafura Ragnara Grimssona statystyki ekonomiczne są najlepszym dowodem na to, że ta taktyka działa. Rozwój jest szybszy niż w innych krajach Europy, a deficyt sektora publicznego niższy. Bezrobocie spada, a Islandia właśnie wypuściła 1 miliard dolarów na rynki międzynarodowe z atrakcyjnymi odsetkami…
W Islandii odbywa się szereg procesów założonych bankierom o tzw. “insider trading” – nielegalne spekulacje giełdowe oparte na dostępie do wewnętrznych informacji. Jako pierwszego w kwietniu skazano na dwa lata bankiera Baldura Gudlaugssona, który był również sekretarzem w Ministerstwie Finansów.
Jak to wszystko było możliwe?
Nie ugięto się naciskom i szantażom takich instytucji globalistycznych jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy. W Islandii społeczeństwo w drodze referendum zadecydowało o losie kraju. W przewadze 60-40% zdecydowano o tym, że krach banków Kaupthing, Landsbanki oraz Glitnir nie będzie finansowany z kieszeni podatników. Co więcej, winnych całej aferze bankierów aresztowano! W marcu w Londynie przyskrzyniono Sigurdura Einarssona, byłego prezesa Kaupthing, podobny los spotkał szefa banku Landsbanki Ivara Gundjonsona oraz innych pryncypałów.
Islandia jest niewątpliwie modelem w jaki sposób można sobie poradzić ze sztucznie wytworzonym przez banksterów kryzysem. Pozamykać ich!"
Z drugą, bardzo interesującą częścią wpisu proszę zapoznać się na stronie Autora:
http://monitorpolski.wordpress.com/2011/08/03/islandia-modelem-odnowy-dla-europy/
linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego
Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem:
na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna,
czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.
Tadeusz Borowski
Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady."
Paul Ricoeur "Państwo i przemoc"
kontakt: okolice@o2.pl
Discover the playlist Asa with Asa
NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA
Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka