Lepiej późno, niż wcale - tak można skomentować wywiad, jakiego udzielił Newsweekowi literaturoznawca prof. Michał Głowiński.
- Słowo „wojna" w dzisiejszym polskim kontekście jest słowem groźnym, dlatego, że po pierwsze – kwestionuje elementarną wspólnotę, po drugie – kwestionuje istnienie państwa w jego dzisiejszej postaci, po trzecie – to słowo implikuje słowo „wróg" – mówi w najnowszej rozmowie z Tomaszem Machałą prof. Michał Głowiński.
"Słowa tworzą pewną rzeczywistość. One nie są bezkarne“. - Na przykład, jeśli ktoś mówi o wojnie, która się toczy w Polsce, to choć tej wojny jeszcze nie ma, on tę wojnę przygotowuje i stwarza– przekonuje profesor."
http://polska.newsweek.pl/w-nowym-newsweeku--slowo--ktore-moze-zabic,90977,1,1.html
Spóźniony refleks, mógłby ktoś odpowiedzieć, moim zdaniem to jednak dobrze, że ktoś z intelektualnej elity naszego kraju nazwał w końcu po imieniu pełne nienawiści wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej. Wszyscy pamiętamy Palikota nawołującego do polowania na Jarosława Kaczyńskiego, Kutza i Niesiołowskiego opluwających polityków Prawa i Sprawiedliwości, czy samego przewodniczącego PO - premiera Donalda Tuska oraz jego ministra spraw zagranicznych wzywających do rozprawy z PiSem ("wyginiecie jak dinozaury", "dorżniemy watahy").
Szczególnie gorące były miesiące poprzedzające zamach smoleński. Jesienią 2009 r. Tusk dokonał przeformowania szeregów swej partii, sam na początku 2010 r. zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta. Nieco wcześniej Palikot ujawnił plan Platformy - przygotowanie marszałka Komorowskiego do objęcia fotela głowy państwa na wypadek śmierci prezydenta Kaczyńskiego (clip video "polityka miłości" od minuty 8:20). Tusk ogłaszając wtedy zmiany w Platformie, używał języka zaczerpniętego z pola bitwy, co nie uszło uwadze mediów zapodających w związku z tym tytuły: "Platforma wypowiedziała wojnę PiS-owi"
http://biznes.onet.pl/platforma-wypowiedziala-wojne-pis-owi,18515,3041382,onet-wiadomosci-detal
Przypomnę kilka ówczesnych wypowiedzi premiera Tuska:
"Ustawa o hazardzie to sprawa wielkiej wojny politycznej"
"Ten bójbędzie stoczony w parlamencie "
"Zwróciłem się do moich posłów, by zdecydowali się na konfrontację"
"Nasze decyzje mają charakter brutalny"
"Ten bój trzeba będzie wygrać "
Jak widać, język Platformy to ewidentnie język wojenny i dobrze, że ktoś to publicznie piętnuje. Wypada jednak wskazać przy okazji źródła inspirujące naszego premiera do walki z opozycją parlamentarną.
Oto przykład jeden z wielu:
"Premier Polski Donald Tusk musi prowadzić ostrzejszą politykę - przeciw kryzysowi finansowemu i Kaczyńskim- pisze w piątek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
"- W ostatnich tygodniach jego doradcy zauważyli, że styl nastawiony na harmonię nie wystarczy, by zapewnić wysokie poparcie w sondażach. Wraz z globalnym kryzysem finansowym zasadniczo zmieniły się warunki ramowe dla premiera"
"...wszyscy komentatorzy żądają od premiera demonstracji siły przywódczej.
- Jednak Tuskowi, który zachowuje się nieco chłopięco, przychodzi to z trudem - ocenia niemiecki dziennik."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,5938450,_Sueddeutsche_Zeitung__o_problemach_Tuska.html
P.S. Na usprawiedliwienie Tuska podaję kilka przykładów historycznych i współczesnych przykładów "mowy nienawiści":
podżegacz wojenny Adam Mickiewicz:
"O wojnę powszechną za wolność ludów,
Prosimy Cię, Panie."
podżegacz wojenny Julian Tuwim:
"słowom mego gniewu daj błysk ostrej stali,
Brawurę i fantazję, rym celny i cienki,
Aby ci, w których palnę, prosto w łeb dostali
Kulą z sześciostrzałowej, błyszczącej piosenki!"
podżegacz wojenny Józef Piłsudski:
"Koniecznym było, by najśmielsi i najenergiczniejsi wzięli na swoje barki odpowiedzialność, inicjatywę rzucenia iskry w proch. Tę iskrę rzuciliście, dając przykład innym, jako przodownicy walki narodu polskiego o niepodległość ojczyzny"
Putin o polskich podżegaczach wojennych:
"To jest prawdziwa wojna. Wiecie, jaką obstrukcję zorganizowali nam nasi
polscy bracia. Tylko dlatego, że zrezygnowaliśmy z drugiej rury przez ich terytorium, oni już mają jeden rurociąg, chcieli mieć drugi, a kiedy my, dążąc do dywersyfikacji, postanowiliśmy, że druga rura przejdzie pod dnem Morza Bałtyckiego, oni zorganizowali nam światowy skandal. Doszło do destrukcji dwustronnych stosunków."
http://www.president.bg/news.php?id=4088&st=0
linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego
Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem:
na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna,
czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.
Tadeusz Borowski
Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady."
Paul Ricoeur "Państwo i przemoc"
kontakt: okolice@o2.pl
Discover the playlist Asa with Asa
NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA
Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka