Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24
1253
BLOG

W rozważaniach nad jestestwem

Klub inteligencji salonu24 Klub inteligencji salonu24 Rozmaitości Obserwuj notkę 49

Ludzie wierzący w Boga twierdzą, że stworzył on człowieka na swoje podobieństwo. Ludzie nie wierzący w Boga uważają zaś, że to człowiek stworzył Boga i uczynił to z kolei na własne podobieństwo. Można prowadzić wielogodzinne dysputy nad udowadnianiem istnienia bądź nieistnienia Boga ale nie o tym chciałem napisać.

Chodzi mi mianowicie o co innego, mianowicie o nasze jestestwo. Niektórzy ludzie wierzą w Boga bo nie mogą pogodzić się z myślą, że po śmierci ich po prostu nie będzie. Ludzie na ogół przywiązani są do życia i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego. Natomiast myśli nacechowane nihilizmem odrzucają jako niewspółgrające z ich odczuciami.

Czym te odczucia są jak nie jedynie myśleniem życzeniowym?

Spróbujmy podejść do tego z najbardziej oczywistej strony. Każdy kiedyś tam się narodził i jakoś nie spotykam zbyt często refleksji odnośnie sprawy tak oczywistej, jak brak jestestwa przed narodzinami określonej jednostki ludzkiej. Przecież życie człowieka od chwili narodzin to nic w porównaniu z tym, ile go na ziemi (czy we wszechświecie jak kto woli) nie było. Skoro więc mogło mnie nie być przed narodzinami to i może mnie nie być po śmierci, prawda?

Wysunąłem taką tezę w rozmowie z osobą wierzącą na co usłyszałem w odpowiedzi: "a skąd wiesz że nie było cię przed narodzinami"? Rzeczywiście nie wiem tego, nie mogę wiedzieć, ale jeśli byłem przed narodzinami to oznacza, że albo byłem od jakiegoś czasu (co nie neguje braku jestestwa) albo byłem od zawsze. Zaraz, zaraz... jak to "byłem od zawsze"?

Dochodzimy tu zatem do konkluzji, która każe przyznać jednak rację osobom niewierzącym, którzy twierdzą iż to człowiek stworzył Boga, a nie że było odwrotnie. Skoro człowiek chce poszukiwać sensu swojego istnienia za każdą cenę, nie zawaha się przed stwierdzeniem, że istniał od zawsze i że de facto sam jest Bogiem. A jeśli podda się i powie: "mogło mnie nie być", automatycznie przyznaje, że jego istnienie nie jest konieczne i że jego ewentualne nieistnienie po śmierci wydaje się tak samo oczywiste jak i przed narodzinami.

I tym mało optymistycznym akcentem zakończmy te rozważania nad jestestwem.

Alex Disease

Lata szczęśliwe są latami zmarnowanymi, praca postępuje tylko w cierpnieniu. Tylko w nieszczęściu poznajemy świat i samych siebie, zdobywamy się na wysiłek i pogłębienie życia, a wiec na to wszystko, dla czego najwięcej warto żyć. (…)Troska rozwija siły ducha. Marcel Proust redaguje zespół: Aspen. Basia007 Basia klika na Salonie24 dobronata Docent Stopczyk dry ehad Eternity lagriffe Lchlip Mila Nowacka Michalki m.m.w. Mr.Spock NOTAX waldburg Alpejski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Rozmaitości