Z jej piosenek uczyłam się francuskiego. “Je ne regrette rien” - nie żałuję niczego - wyśpiewywałam zanim wiedziałam, co w istocie znaczy. 19 grudnia 1915 roku w Paryżu urodziła się Édith Giovanna Gassion, znana jako Édith Piaf.
Wiele łez wylałam nad jej piosenkami i nad jej losem. Porzucona przez matkę, wychowana w domu publicznym własnej babki i na ulicy, gdzie już jako nastolatka zaczęła występować, najpierw z ojcem, akrobatą, znała smak porzucenia i odrzucenia. Po raz pierwszy stanęła na scenie jako La Môme Piaf”(mały wróbelek) w kabarecie na Polach Elizejskich w 1935. To był początek jej burzliwej kariery.
Drobna, krucha, o głosie szorstkim, bolesnym, namiętnym, niewyczerpana w walce o siebie stała się niezrównana w “hymnach miłości”, którymi stawały się jej kolejne przeboje. I rozdziały jej życie. Zachłanna, namiętna, brawurowa w sztuce i codzienności, doświadczona i tragiczna wikłała się w kolejne osobiste klęski. Jednocześnie pięła się coraz wyżej siłą własnego talentu. Gwiazda w czarnej sukience z dna paryskiej biedy dotarła do najsłynniejszych sal koncertowych świata. Podziwiana jak żadna inna francuska artystka.
Zagrała główną rolę w musicalu własnego życia, jak pisano. I jeszcze, że po jej odejściu skończyła się “francuska piosenka”, a zaczął show business.
Zmarła mając 47 lat, zniszczona przez alkohol, narkotyki i “la vie en rose”.
Nie przestawała wierzyć w miłość:
“Nie pamiętam ani jednej chwili w życiu, kiedy nie byłam zakochana. Myślę, że ludzie, którzy nie dbają o miłość są wybrakowani. Ci którzy przestali w nią wierzyć tylko dlatego, że cierpieli z jej powodu, nie są prawdziwymi kochankami. Nawet, jeśli masz wspaniałą pracę, która jest też twoją pasją, musisz mieć kogoś, by się tym dzielić, inaczej taka praca jest bezużyteczna”.
Odwiedzam ją często na paryskim cmentarzu Père-Lachaise.
Jest bohaterką czterech filmów biograficznych. W stulecie jej urodzin powstał ostatni z niezapomnianą, nagrodzoną Oscarem, Marion Cotillard.
Edith Piaf i Yves Montand byli słynną parą w latach 40-tych, która wzajemnie wpływała na swoje kariery:
W 1944 roku Montand stał się rozgrzewką Piaf i oboje rozpoczęli związek.
Piaf zachęciła Montanda do poszerzenia swojego repertuaru o piosenki miłosne, co pomogło mu zdobyć sławę po 1945 roku. Montand powiedział, że śpiewanie w programie z Piaf w 1945 roku przyspieszyło jego sławę.
Montand zaśpiewał „Mais qu'est-ce que j'ai?”, napisaną przez Henri Bettiego z tekstem Piaf, w Théâtre de l'Étoile w 1947 roku. Montand nagrał później „C'est si bon” po udanym nagraniu piosenki przez Sœurs Étienne w 1948 roku.
Teatr kolacji jazzowej West End Jazz w Oakville zorganizował przedstawienie zatytułowane „Champs-Élysées - hołd dla Édith Piaf i Yves'a Montanda”.
Yves Montand - Muzyka i Holokaust
Odmówił jednak zmiany swojego stylu, a kiedy stało się jasne, że nie ma żadnego programu politycznego, naziści zaczęli postrzegać go jako...
Muzyka i Holokaust
Pola Elizejskie - hołd dla Édith Piaf i Yvesa Montand
Dołącz do West End Jazz, Premier Dinner Theatre w Oakville, na ich nowy spektakl „Champs-Élysées - A tribute to Édith Piaf and Yves Montan...
Opracowanie wspólne.
Lata szczęśliwe są latami zmarnowanymi, praca postępuje tylko w cierpnieniu. Tylko w nieszczęściu poznajemy świat i samych siebie, zdobywamy się na wysiłek i pogłębienie życia, a wiec na to wszystko, dla czego najwięcej warto żyć. (…)Troska rozwija siły ducha. Marcel Proust
redaguje zespół:
Aspen.
Basia007
Basia klika na Salonie24
dobronata
Docent Stopczyk
dry
ehad
Eternity
lagriffe
Lchlip
Mila Nowacka
Michalki
m.m.w.
Mr.Spock
NOTAX
waldburg
Alpejski
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura