Niestety wróciła komuna. Bronimy się ale trzeba pisać plan kolejnej rewolucji ponownie odbierającej choć na chwilę Polskę dziedzicom czerwonych uzurpatorów. "Zło dobrem zwyciężaj", "Dziś, jutro, pojutrze", "nie jaka ale czyja będzie Polska... Potrzebujemy nowego, mądrego zrywu. Nowej kontrofensywy
Wróciła komuna. Tak, jest ładniejsza, bardziej atrakcyjna, medialna ale równie bezczelna, równie pogardliwa, równie pewna siebie jako jedyny pan i władca tych ziem. Znowu tłamsi demokrację, rozgrabia Polskę i nie wacha się używać aparatu przemocy. Tym razem w imię przywracania praworządności.
Wróciły nazwiska powiązane z ucięta głową hydry WSI. Symbolicznie pierwszą decyzja nowego rządu jako zapłata za to że ta nowa komuna - jej umiejętności, sprawdzone metody, poukrywane zasoby i przez lata zdobywane kompetencje, pomogły Tuskowi odzyskać władzę było przywrócenie przywilejów SBekom. Nazwiska takie jak Miller, Cimoszewicz, Safian, Dukaczewski i wielu innych pokamuflowanych w eurodemokratyczne barwy jawnie nawołują do zemsty, odwetu, stłamszenia poprzedników tak aby nigdy już jej nie odzyskali.
Nowa władza na rozkaz patronów z zachodu i wschodu zgruzowała modernizacyjne projekty które mogły by zapewnić Polsce lepszą przyszłość ale które naturalnie nie są w smak sąsiadom.. Szybko postępuje ofensywa aby zniszczyć przez 8 lat zbudowane szańce, zasoby, i potencjał. Bez pardonu walczy się z Kościołem (jest gorzej niż za komuny), historią (piszą ją nam Niemcy), polityką historyczną (znowu ulegli względem Niemców, Żydów), patriotyzmem (wyśmiewanie i paraliż zbudowanych instytucji), zdrową edukacją (lewica demoluje szkołę), walutą (atak na prezesa NBP), wolnością (bezprecedensowy atak na media, nawet na Stanowskiego), potencjalnymi elitami (likwidacja projektów i ośrodków naukowych), gospodarką (likwidacja projektów strategicznych), godnością (pogarda wobec wszystkiego co inaczej myśli) i suwerennościa (projekt eurocentralizacji)
Pełne dwie kadencje poprzednich rządów, choć w niełatwym czasie nieznanych wojen to jednak pokazały że można rozwijać Polskę szybciej, sprawniej, bardziej suwerennie, że można wygrywać wojny, że można zmieniać świadomość, godność i dumę, że można budować państwo troszczące się o obywatela. To jest spuścizna do której można się odwoływać w kolejnych demokratycznych rozdaniach (o ile będą demokratyczne i wolne), gdy przyjdzie szansa aby Polską znowu rządzili Polacy, aby znowu wyszarpywali uzurpatorom co należne.
Potrzebny jest nowy Plan odzyskania Polski - choćby na kilka kolejnych lat. Mobilizacja która, będzie umiała dotrzeć z informacją i ofertą lepszej Polski do Polaków, ominąć armaty i pułapki wroga, skutecznie przeciwstawić się propagandzie i terrorowi obecnej komuny. Stawka jest wysoka bo chodzi tym razem o suwerenność zagrożoną i z zachodu - Europejskie superpaństwo i ze wschodu - zagrożenie militarne.
Plan musi być nowy ale pokazujący kontynuację. Atrakcyjny, adresujący potrzeby nowych obywateli ale budujący też nowe zasoby, potencjał i przede wszystkich zdolność reprodukcji polskich elit. Starcie będzie najmocniejsze z dotychczasowych bo wróg wie że umiemy i jak tylko straci władzę to zagrożone będzie jego egzystencja i wpływy. Czas też na nowe elementy zapewniające wieksze zakotwiczenie polskości, tak aby nie można było jej tak łatwo usuwać. Strategie i plany i działania muszą być bardzo ambitne a przy tym szerokie, mądre i atrakcyjne. Trzeba wykorzystać sprzyjające warunki - pogłębiająca się słabość zachodniej Europy paraliżowanej kryzysem uchodźczym, politycznym i tożsamościowym, klincz wojenny Rosji.
Potrzebujemy zbudować mechanizmy reprodukcji elit mających poczucie narodowej wartości, dostrzegających w polskości i w polskim interesie wartość i coś co warto bronić bo daje im też osobiste korzyści. Elit i politycznych, kulturalnych, medialnych, gospodarczych, naukowych i wojskowych, społecznych. Potrzebne są nowe uczelnie, media, organizacje gospodarcze, kontakty z zagranicą, działania naukowe i kulturalne, bezpieczeństwa. Musimy zapewnić przetrwanie a nawet nowe przebudzenie Kościoła w Polsce. Poprzednie dwie kadencje pokazały że próby kooptacji starych elit ofertą środków, grantów nie sprawdzają się. Niechęć do zmian i pozbycia się dotychczasowych przywilejów jest dodatkowo wzmacniana strachem przed zemstą uzurpatorów Potrzebujemy wychowywać nowe elity które na nowo zafascynujemy polskością zanim zabierze je nam Europa.
Nowa rewolucja musi mieć tez poczucie humoru bo tylko śmiechem i drwiną można walczyć z obecnym reżimem, który jak każdy dotychczasowy reżim jest i nieskuteczny i groteskowy a ten wyjątkowo szybko i często się kompromituje. Trzeba tu i teraz póki Polacy pamiętają że była władza która była sprawniejsza, która dbała o nasz interes Teraz się bronimy ale na zapleczu winniśmy gotować kontrofensywę w miejscach których wróg się nas nie spodziewa.
Inne tematy w dziale Polityka