Komentarze do notki: Warszawa epoki Gomułki oczami Amerykanina

« Wróć do notki

emeryt ZUS5 listopada 2024, 20:42
Pamiętam ten rok,w telewizji leciał Zorro i dr.Kilder,rowerek bobo kosztował tyle co dziś,czyli 500 zł.
Pocztę obsługiwały konne pocztowozy w kolorze zielonym a kg arbuza kosztowało 6 zł.
Dociekliwy 25 listopada 2024, 22:29
@emeryt ZUS 
Warto pamiętać, że przeciętne wynagrodzenie w 1963 r.to 1.763 zł. a dolar (obiegowy) to 72 zł.
Eternity5 listopada 2024, 22:05
Fajne obserwacje, troche pobierzne. Nie ruszal innych ciekawych tematow, bo w sumie list do zony.
Lata 60-te byly najbardziej interesujacymi w XX wieku.
Od kultury, muzyki, filmu, wyzwan politycznych, hippie...
Mielismy w Lodzi Klub 77, Wybrzeze Pod Papugami, Warszawa Stodole, etc.

Posluchajmy.

https://youtu.be/0ny3hMU9j78?si=pLehWqco-7bpFDAN
jaKowalski36 listopada 2024, 14:35
@Eternity 
TW Justyna miała pełne ręce roboty...
Eternity6 listopada 2024, 21:40
@Dociekliwy 2 

Tez znakomite, bardziej romantyczne.
starbreaker6 listopada 2024, 22:07
@Eternity  "Lata 60-te byly najbardziej interesujacymi w XX wieku.
Od kultury, muzyki, filmu, wyzwan politycznych, hippie..."

Coś w tym jest. Na przykład jeżeli chodzi o film, to właśnie w latach 60-tych (premiera w 1968r.) powstało największe arcydzieło w historii kina: "2001: Odyseja Kosmiczna" Stanleya Kubricka. Ten niezwykły obraz do dzisiaj olśniewa swoim wizualnym rozmachem (osiągniętym bez animacji komputerowych!) i frapującym intelektualnie scenariuszem. Dlaczego obecnie nie kręci się takich filmów??
Tak więc7 listopada 2024, 07:49
@Eternity 

Pobieżne, bo bieg, analfabeto.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Eternity9 listopada 2024, 18:49
@starbreaker 

Dales tylko przyklad. Nowa fala filmow wloskich, francuskich, ba brytyjskich - naszi Skolimowski,
Polanski, Kurosawa, Bergman i wreszcie british invation..
stanislav5 listopada 2024, 22:44
To się dobrze czyta, choć przykro. 
Najgorsze jest to, że tak  wielu nie wyobrażało sobie, że mogło by być inaczej..
Dociekliwy 25 listopada 2024, 22:50
Wspomnień czas.

Bardzo wybiórcze spostrzeżenia.
Mieliśmy w tym czasie gości z USA - co prawda starszych i mieszkających w USA nieco mniejszym mieście -> nic ich u nas nie dziwiło (to nie tacy światowcy jak wymieniony profesor )
-----------------------------
Watro też zwróci uwagę iż w tamtych czasach Warszawa była miastem "prowincjonalnym" => większość mieszkańców pochodziła w pierwszym pokoleniu ze wsi. Tradycyjną kulturę kultywował głównie Kraków a "nowoczesność" to Wybrzeże.
Po roku 1970 zmieniły się bieguny (karne miasto Gdańsk) i Warszawa coraz szybciej zaczęła dominować.
carcajou5 listopada 2024, 23:15
Gdyby nie było wojny to Amerykanin miałby zgoła inne wrażenia. Hitler i Stalin zrobili co swoje.
itd.6 listopada 2024, 01:22
Feyman to wyjatkowy kabotyn. Choc w tym liscie mniej to widac.
ZXU6 listopada 2024, 05:11
Podam 20 relacje ze spotkania z ludzmi przybyłymi z USA w latach 70 tych i 80 tych. Pierwsza relacja (przeczytana) to jak szyszka partyjna Zbugniew Rurarz, i to krytyk PRL, usłyszał na lotnisku w Kopenhadze od wracajacej z Polski delegacji amerykanskich biznesmenów ze sa pod wrazeniem polskiego rozmachu inwestycyjnego zarówno jesli chodzi o fabryki , porty , jak i osiedla mieszkaniowe. I stwierdzili ze w USA przydałaby sie taka technokracja. Druga relacja z bloku gdzie mieszkałem i gdy do polskiego małzenstwa (wykształciuchów) przyjechała rodzina z USA to chcieli sie pochwalic ze maja malucha (auto) i urzadzone mieszkanie. To rodzina z USA ich dobiła ze w blokach to mieszkaja w USA czarni na socjalu , a ten samochód to jakas taczka na 4 kołach. Moge jeszcze dodac relacje jak po latach przyjechał z Angli nasz wujek który wczesniej nie mógł bo był agentem Abwehry za wojny i sie bał ze cos na niego maja w Polsce. Wiec jak juz przyjechał to wysmiał samochody w naszej rodzinie marki (?) Syrena "Co to za marka? Ford, Opel , Fiat?" ?Nie mogł zrozumiec ze jest marka polska. A dugie to był załamany beznadziejnym poziomem angielszczyzny w Polsce.
Brun6 listopada 2024, 09:04
@ZXU On sam, jako folksdojcz mówił świetnie po angielsku.
ZXU6 listopada 2024, 09:10
@Brun A Klossa ogladał ? Bez ukonczenia tzw. "Oxfordu" agent nie miał prawa wyleciec na misje.
NaprawdęAnna426 listopada 2024, 07:44
Pamiętajmy: nic tak nie szkodzi jak głupota, ignorancja, brak adekwatnego postrzegania rzeczywistości, dyletanctwo. To z tego biorą się wszelkie nieszczęścia. A ten jeszcze na dodatek bezczelny i butny.
murgrabia czorsztyński6 listopada 2024, 12:40
=Nie widziałem nikogo, kto by z wagą sprawdzał, czy nie oszukują; ja też nie sprawdziłem, czy sznycel waży obiecane 100 gramów=

a wystarczyło wyjść do kina; "Gangsterzy i filantropi" powinni jeszcze nie zejść z ekranów.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Dociekliwy 26 listopada 2024, 21:27
@murgrabia czorsztyński 

Może to i śmieszne - ale sam widziałem jak bufetowa w zakładzie pracy dokładnie ważyła składniki robiąc kanapki.
murgrabia czorsztyński6 listopada 2024, 21:31
@Dociekliwy 2 

zawsze trafi się ziarno pszenicy wśród kąkolu. zwłaszcza, ze to lata afery mięsnej.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.