W niedzielę Ronnie O'Sullivan zrobił coś, czego być może nie powtórzy po nim żaden inny snookerzysta: wbił swojego tysięcznego stupunktowego brejka! O'Sullivan dokonał tego w najlepszym możliwym momencie: w ostatnim frejmie finałowego meczu turnieju Players Championship. Jego przeciwnikiem był Neil Robertson, a cały mecz zakończył się wynikiem 10:4.
Do spotkania Ronnie podchodził mając w swym dorobku 997 setek. Cały mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Robertson wcale nie grał źle i też wbił jedną setkę, tyle tylko, że O'Sullivan prawie nie dopuszczał go do stołu. Tego wieczoru „The Rocket” był nie do zatrzymania. Gdy tylko dostawał jakąś szansę, natychmiast robił z niej użytek i wbijał wysokie brejki, w tym dwie setki we frejmie 6. i 9. Tak szansa pojawiła się też w momencie, gdy prowadził 9:4, i do zwycięstwa potrzebny mu był tylko jeden wygrany frejm. Błyskawicznie uzyskał wygrywającą przewagę punktową, po czym wszyscy widzowie czekali już tylko na te upragnione 100. Ale oczywiście Ronnie nie byłby sobą, gdyby nie zrobił jakiegoś żartu. Kiedy miał już wbić bilę dającą trzycyfrowy wynik, przełożył kij do lewej ręki, chociaż spokojnie mógł atakować ją swą lepszą, prawą dłonią! Zobaczcie zresztą tę tysięczną setkę sami:
Na liście snookerzystów, którzy wbili najwięcej setek, Ronnie prowadzi z ogromną przewagą. Drugi jest niegrający już profesjonalnie Stephen Hendry z 775 setkami, a następne miejsca zajmują John Higgins, Neil Robertson i Judd Trump mający odpowiednio 747, 621 i 596 setek. Nawet jeżeli którykolwiek z nich również osiągnie kiedyś 1000, nastąpi to za ładnych kilka lat.
Na zakończenie bardzo dobra wiadomość z naszego podwórka. Kacper Filipiak został Mistrzem Europy amatorów! Oczywiście tytuł to piękna rzecz, najważniejszy jest jednak fakt, że dzięki niemu Kacper zdobył kwalifikację do grona zawodowców. A zatem w przyszłym sezonie Adamowi Stefanowowi (o którym pisałem w poprzedniej notce) w największych turniejach towarzyszyć będzie drugi polski snookerzysta.
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie
Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska.
Trollem się nie jest; trollem się bywa.
Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”.
Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami.
Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat.
Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport