Ci, co nieco głębiej interesują się snookerem, wiedzą z pewnością, że najlepszy gracz ostatnich lat (a chyba i wszech czasów), Ronnie „The Rocket” O'Sullivan, pochodzi z rodziny... hm... powiedzmy – niezbyt typowej. Jego rodzice prowadzili sieć sex shopów, a ojciec został skazany na dożywocie za morderstwo. (Z więzienia wyszedł po 18 latach). Mama również spędziła trochę czasu na państwowym wikcie, ale tylko za oszustwa podatkowe.
Z kolei Marka Kinga do niedawna mało kto w ogóle kojarzył. Choć facet przekroczył już 40-kę, a zawodowo gra w snookera od ponad 20 lat, to nigdy nie wygrał żadnego poważnego turnieju. Ostatnio był sklasyfikowany w dziewiątej dziesiątce listy rankingowej snookerzystów. Dlatego ogromną sensacją było niedawne zwycięstwo Kinga w bardzo silnie obsadzonym turnieju Northern Ireland Open.
Otóż, proszę sobie wyobrazić, że mama Kinga też została skazana za morderstwo! Pani ta w trakcie kłótni po pijanemu zadźgała nożem swoją koleżankę. Ona również dostała dożywocie, ale – w odróżnieniu od ojca Ronniego – nie wyszła już na wolność, gdyż zmarła w więzieniu.
Czyżby geny mordercy pomagały w grze w snookera?...
PS. Sądząc po powyższym tekście, poziom mojego bloga zmierza chyba w kierunku, jaki prezentuje Super Express. Skoro jednak sam Pan Prezydent był łaskaw zaszczycić swoją obecnością galę tego brukowca, to ja chyba tym bardziej mogę pisać takie teksty, nieprawdaż?...
Prawdaż! Niestety, obawiam się, że Doda nie zechce wypiąć na mnie swojej pupy... ;(
Dla pocieszenia, przypomnijmy sobie maksymalnego brejka, którego O'Sullivan wbił w 2010 roku grając właśnie przeciwko Kingowi (co to jest maksymalny brejk, wyjaśniałem tutaj). Warto obejrzeć ten filmik, bo w zachowaniu Ronniego jest pewien ważny podtekst.
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie
Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska.
Trollem się nie jest; trollem się bywa.
Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”.
Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami.
Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat.
Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport
