Święto Zmarłych zasadniczo dotyczy ludzi, ale może jest to dobra okazja, aby przypomnieć także dawne, umarłe zespoły rockowe. Nie chodzi mi tu po prostu o grupy, które się rozpadły – przecież każdą z nich czeka kiedyś taki koniec, nawet „wiecznych” Rolling Stonesów ;) – ale o zespoły, które niezasłużenie wypadły z pamięci wszystkich (a przynajmniej ogromnej większości) fanów rocka.
Niedawno szukając czegoś na YouTube zupełnie przypadkowo natknąłem się na nagrania grup Nurt i Stress. Ich nazwy nic mi nie mówiły. Pewnie słyszałem te zespoły w 1. połowie lat 70., kiedy istniały, ale musiałem o nich zapomnieć. Zadziwiło mnie bardzo nowoczesne (jak na owe lata) brzmienie i wysoka jakość dźwięku. Poza wokalem, który mógłby być nieco lepszy, nie ma się do czego przyczepić. Instrumentaliści są naprawdę najwyższej klasy. Tej muzyki nadal słucha się znakomicie! Myślę, że grupy te wcale nie były gorsze od najlepszych wówczas polskich wykonawców rockowych: SBB, Breakoutu, Dżambli, Testu i Niemena, a na pewno o wiele lepsze od usilnie lansowanych No To Co czy Trubadurów.
Posłuchajcie zresztą sami. Nurt:
i Stress:
Z pewnością te zespoły nie powinny odejść w zapomnienie!
Może komuś przyjdzie do głowy jeszcze jakiś inny wykonawca, którego warto przypomnieć?
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie: 1. Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. 2. Trollem się nie jest; trollem się bywa. 3. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. 4. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. 5. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. 6. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu internetowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
