Tak, tak, ja wiem – w Salonie24 już wielokrotnie udowodniono, że w przyrodzie nie ma czegoś takiego jak ewolucja, a jeżeli nawet jest, to ludzi ona nie wykreowała ;) W celu dalszej dyskusji przyjmijmy jednak założenie, że teoria ewolucji jest z grubsza poprawna. Wówczas naturalnym będzie wniosek, że najwyższym szczeblem w drabinie rozwoju jest człowiek – no bo przecież inteligencja, wiedza i te rzeczy... Czy jednak na pewno jest to prawda?
Na pozór ludziom żyje się całkiem nieźle. Mieszkamy w ciepłych mieszkankach, jest co wypić i czym zakąsić, w telewizji seriali do wyboru do koloru, a niektórzy mają nawet szybkie samochody i piękne kobiety. No tak, ale przecież nie wszyscy... Większość boryka się z przeróżnymi plagami – głodem, epidemiami, wojnami czy reżimami totalitarnymi.
A nawet jeżeli komuś, tak jak nam, powodzi się w miarę nieźle, zaraz wymyśli sobie jakiś problem. A to żona zdradza, a to szef czepia się w pracy, a to piłkarze po raz kolejny przegrają, a to Kaczyński znowu coś palnie o hakach... Może więc jakiś inny gatunek ma od nas lepiej?
Przyjrzyjmy się misiom koala. Zwierzaki te żyją w gałęziach eukaliptusów, których liśćmi się żywią, mając ich pod dostatkiem w zasięgu ręki (łapy?) Ten zdobywany bez najmniejszego wysiłku pokarm powoduje, że ich mięso jest niesmaczne dla drapieżników, dlatego nikt na nie nie poluje; mogą zatem żyć sobie spokojnie bez jakiegoś większego stresu, śpiąc po 18 godzin na dobę (ach, jak ja lubię długo spać!...) W dodatku liście eukaliptusa są jednocześnie wódką i zagrychą, gdyż fermentują w żołądkach wytwarzając alkohol, dzięki czemu misie cały czas mają dobry nastrój będąc na lekkiej bani.
Fakt, są pewne minusy misiowej egzystencji – koala nie może delektować się głębią sążnistych epistoł toyaha, ani subtelną ironią tekstów redaktora Warzechy – no ale nie da rady mieć przecież wszystkiego...
Podsumowując, życie misi koala sprowadza się do spania, jedzenia i rozmnażania, toczy się bez wysiłku i niszczących duszę problemów egzystencjalnych – a wszystko to w sympatycznym stanie lekkiego rauszu; żyć nie umierać! Dlatego mam wrażenie, że to one właśnie (a nie ludzie) są najdoskonalszym wytworem ewolucji, nieprawdaż?
Prawdaż! ;)
Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie
Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska.
Trollem się nie jest; trollem się bywa.
Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”.
Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami.
Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat.
Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu.
Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
