Koalicja SLD-PO-PSL stała się faktem. Jerzy Szmajdziński z SLD zadeklarował, że jego partia poprze wszelkie dobre ustawy autorstwa PO w zamian za poparcie Platformy dla ustaw Sojuszu.
Szmajdziński mówi dziś, że Sojusz Lewicy Demokratycznej ma wiele dobrych ustaw, które z chęcią przedstawi do podpisania. Na to samo będzie mogła liczyć Platforma, którą wesprze Sojusz w celu przełamywania weta prezydenta.
Czy ostatni bezpiecznik demokratyczny w postaci Prezydenta RP w tym Sejmie zostanie zniwelowany? Czy w obecnej sytuacjiJarosław Kaczyński miał rację, mówiąc wielokrotnie o zjednoczonym froncie walki z przemianami, który zmienia formy, ale co do treści był i będzie zawsze antypolski?
W ocenie Szmajdzińskiego, poparcie projektów PO przez SLD może odbudować społeczne poparcie dla lewicy. – Nie będzie też strachu, że PiS powróci do władzy - podkreślił. Czy wspomniane partie mają w planach scementować postkomunistyczny porządek i odsunąć jedyną opozycyjną partię na margines polityczny? Skojarzenia z sekowaniem oraz ostatecznym zniszczeniem mikołajczykowskiego PSL-u po 45' narzucają się same. PO-PSL-SLD jak SD-ZSL-PZPR?.
Wśród zobowiązań Platformy Obywatelskiej, które chce poprzeć Sojusz Lewicy Demokratycznej, jest m.in. przyspieszenie wzrostu gospodarczego (na mocy dekretu rządowego?), radykalne podniesienie płac dla budżetówki (jeszcze wyższe?), zwiększenie emerytur i rent, budowa nowoczesnej sieci autostrad (może tym razem), bezpłatny dostęp do opieki medycznej (dalsze wydatki socjalne w obliczu kryzysu?), uproszczenie podatków (podatek liniowy?) oraz rzeczywista walka z korupcją (usunięcie ostatniej służby rzeczywiście walczącej z korupcją, czyli CBA?).
Zapowiada się gorąca zima.
Inne tematy w dziale Polityka