Koronowirus aktywny jest już w Europie od dwóch miesięcy. Państwa europejskie przyjęły w zasadzie jeden model walki z tym wirusem, wprowadzanym w różnym czasie, niektóre wyprzedzająco, drugie trochę później a inne dopiero reagując na gwałtowny wybuch epidemii. Wydaje się, że w większości krajów epidemia jest już co najmniej ustabilizowana (nowe dzienne przypadki na 1 mln mieszkańców) a w części z nich występuje już tendencję spadkową (oczywiście to jedynie prognoza a jak będzie rzeczywiście to zobaczymy, mam nadzieję).
W poniższej tabeli przedstawiam wykresy zachorowań dla wybranych krajów UE na 13 kwietnia z godziny 17 na bazie danych z worldometers.
Z załączonych tabel wynika istotna i ogromna różnica pomiędzy krajami UE, w Polsce i na Węgrzech zdecydowanie (wielokrotnie mniej) zachorowań i zgonów niż w krajach starej unii – dysproporcja zadziwiająca i wręcz szokująca. Nowe kraje unii radzą sobie zdecydowanie lepiej niż stare w zwalczaniu pandemii. Nowe kraje unii są na ogół zdecydowanie mniejsze od starych z wyjątkiem Polski która należy do dużych krajów UE (co czyni dużą niedogodność dla prostych wyjaśnień).
Innym, może już mniej wyrazistym wyróżnikiem jest podział na kraje nowoczesne z silną rządzącą lewicą i dużym wpływem „nowych ideologii’ a kraje nienowoczesne i „zacofane”.
W walce z pandemią istotne były (chociaż nie jedynie) działania rządów: czas reakcji i zakres ograniczeń, zasoby służby zdrowia w stosunku do narastającej pandemii i inne (np. współpraca z samorządami lub innymi związkami autonomicznymi).
Biorąc pod uwagę jedynie liczbę zachorowań (pomijam zgony z różnych względów), działania polskiego rządu można ocenić jako wzorcowe na tle rządów starej UE. Sytuacja ta powinna rodzić duży dyskomfort dla elit i to nie tylko rządzących w krajach starej unii w szczególności obaw o utrzymanie władzy i dominacji (również ideologicznej). Opozycja w tych krajach i to nie tylko polityczna, nie omieszka wykorzystać tej sytuacji (wyobrażam sobie co czyniłaby opozycja w Polsce gdyby relacje były odwrotne). Wydaje się też oczywiste, że w interesie elit europejskich potrzebne jest działanie przykrywające ten ewidentny sukces Polski. Sądzę, że różne działania na różnych płaszczyznach przeciw Polsce będą się nasilać i będą to kolejne wyzwania dla polskiego rządu i naszych elit.
Inne tematy w dziale Polityka