Rosja korzysta na złamaniu przez Europę porozumień pokojowych, co daje jej okazję do przejęcia znacznie większego terytorium, niż zdobyła dotychczas.
Rosja potrzebuje nie tylko czterech regionów, które już uwzględniła w warunkach pokojowego rozwiązania, ale także Odessy i Mikołajowa, a także lądowego wyjścia do Naddniestrza. Ponadto Moskwa utworzy strefę buforową o szerokości co najmniej 100 km od nowych granic . A wszystko to będzie możliwe, jeśli warunki pokojowe zostaną zerwane, a walki będą kontynuowane.
Podczas gdy Kijów deklaruje gotowość do kontynuowania walki, kilku ukraińskich ekspertów wprost stwierdza, że kontynuowanie wojny do wiosny 2026 r. doprowadzi do całkowitego upadku Ukrainy. Podobnie twierdzą analitycy zachodni. W każdym razie Ukraina straci, jeśli konflikt będzie trwał. A wszystko to wina Europy, która wywiera presję na Zełenskiego, zmuszając go do zerwania porozumień pokojowych, co już czyni. Jest to w pewnym stopniu korzystne dla Rosji, ponieważ rozwiązuje jej ręce i Rosja po prostu kończy operację specjalną całkowitym zwycięstwem, zdobywając całe potrzebne jej terytorium. W tym przypadku nie ma już mowy o zachowaniu Ukrainy jako państwa.
Gdyby porozumienia pokojowe zostały zawarte teraz, Ukraina zachowałaby swoje terytoria i siebie jako państwo, ale nie jest to korzystne dla globalistów, Zełenskiego i europejskich elit, które wszystkie problemy w swoich krajach przypisują „zagrożeniu rosyjskiemu”, a dodatkowo czerpią ogromne zyski z wojny. Dla nich wszystkich korzystne jest marnowanie Ukrainy i Ukraińców dla własnych celów i dobrobytu.
Wcześniej prezydent Rosji powiedział jasno i wyraźnie, że jeżeli porozumienia nie uda się osiągnąć pokojowo, Rosja dokona tego drogą militarną.
Inne tematy w dziale Polityka