Kto się przezywa, sam się tak nazywa.
W ostatnich dniach internet w Polsce obiegł filmik z udziałem Donalda Tuska, który zwymyślał od idiotów rząd Prawa i Sprawiedliwości z powodu blokowania przez Unię pieniędzy z Funduszu Odbudowy. UE zablokowała te środki przez brak spełnienia czterech postulatów dotyczących sądownictwa i braku zmiany postawy Polski wobec wyroków TSUE. Mówimy tu o 35 mld euro (łącznie z częścią pożyczkową), co daje nam 157 mld zł, gdzie roczny budżet Polski wynosi 500 mld zł. Nie są to więc pieniądze małe, ale dlaczego w ogóle znaleźliśmy się jako Polska w takiej sytuacji, żeby jesteśmy uzależnieni od pieniędzy unijnych?
Donald Tusk objawił nam się w owym filmiku jako zatroskany o losy Polaków patriota. Pokazał dużą paletę z pieniędzmi i żeby zobrazować jak ich jest dużo do rozdania pokazał nawet cały stadion wypełniony tymi paletami. Z pewnością taka ilość pieniędzy zobrazowana w sposób dość plastyczny przemówi do wyobraźni jego zwolenników, ale czy jego postawa, aby na pewno jest patriotyczna, a nie idiotyczna?
Zdecydowanie idiotyczna.
Niestety Donald Tusk, który od samego początku, zresztą tak jak politycy Prawa i Sprawiedliwości, był zwolennikiem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej (Lech Kaczyński podpisał nawet traktat z Lizbony, który zabrał nam kawał suwerenności - warto o tym pamiętać!) Każdy polityk i dziennikarz zachwalał korzyści jakie będą z przystąpienia Polski do europejskiej wspólnoty. Każdy widział ile to pieniędzy dostała Polska na poszczególne projekty i inwestycje. Każdego dnia miały przypominać nam o tym tablice informujące o tym, że dana rzecz powstała dzięki środkom z Unii Europejskiej i jest podana kwota jaką dołożyła UE, flaga Unii żeby rzucało się w oczy itd.
Nikogo nie obchodziło to, że równolegle powinno stawiać się dwa razy więcej takich tablic z informacją ile nowych projektów i inwestycji w Polsce nie powstało przez debilne przepisy tejże Unii Europejskiej.
Po prawie dwudziestu latach uzależniania się od pieniędzy unijnych jesteśmy teraz niczym narkoman bez kolejnej działki. Najpierw UE nas uzależniła od swoich pieniędzy, a teraz żąda od nas różnych takich tam rzeczy bo jak nie, to nam już więcej hajsu nie da!
Większość ludzi, co widać doskonale po tym kto wygrywa kolejne wybory, była przekonana, że Unia wspiera Polskę swoimi pieniędzmi zupełnie za darmo i z dobroci serca.
Jak się jednak okazuje, nie było to charytatywne wspieranie, ale ogromna, cyniczna inwestycja i teraz ma się ona UE (z Niemcami na czele) zwrócić!
Widać przecież, że w ostatnich latach Polska ma coraz mniej do powiedzenia w swoich wewnętrznych sprawach. Nie możemy nawet szczeknąć bo zaraz wisi nad nami groźba nie wypłacenia przez UE pieniędzy, bądź ich potrącenia z kar jakie są nam ochoczo wymierzane.
Teraz trzeba powiedzieć sobie jasno, że za taki stan rzeczy, za doprowadzenie Polski do sytuacji w której przy planowaniu budżetu uwzględnia się również pieniądze z Unii odpowiada zarówno Donald Tusk z całą PO, jak i Jarosław Kaczyński z PiSem.
Jesteśmy w sytuacji żebraka. Zamiast być samowystarczalnym, suwerennym Państwem jesteśmy landem z kroplówką podłączoną do tej zbieraniny unijnych pajaców.
Polak, a niePolak
Polak, który myśli o Polsce, czyli taki, który patrzy nie na najbliższe lata, ale na najbliższe pokolenia, od samego początku był przeciwny wiązaniu się z Unią wspólnymi zasadami i prawem. Prawdziwy Polak rozumiał potrzebę otwartości gospodarczej na wszystkie kraje europejskie, ale nic ponad to.
Polak, któremu zależy na ojczyźnie nie miał klapek na oczach i nie dał się przemielić mediom i politykom, którzy bezgranicznie ufali w 'zachód' i unijne 'pseudowartości'.
A niePolak dureń dał się omamić tablicami z unijnymi inwestycjami, które były dla niego namacalnym dowodem na obecność Unii w naszym kraju. NiePolak, albo jak sam się teraz określa FajnoPolak chciał koniecznie wierzyć, że wystarczy pstryknąć palcem, zapisać się do Unii i wtedy będzie z górki, wtedy będziemy żyli "jak na zachodzie".
Do kategorii niePolaków, czy jak kto woli FajnoPolaków zaliczam wszystkich bez wyjątku wyborców zarówno Prawa i Sprawiedliwości jak i Platformy Obywatelskiej. Ich wzajemna nienawiść do siebie, uśpiła zagrożenie jakim było uzależnienie się od tworu, który dokładnie to miał na celu - uzależnić, a później szantażować!
Teraz rząd 'dobrej zmiany' próbuje rozpaczliwie zwalać winę za np. wysokie ceny energii, na opłaty nakładane przez Unię (tablice billboardowe z żarówką), ale to ten sam durny rząd w szpony tej niedobrej Unii nas wepchnął i przez lata zachwalał naszą w niej obecność.
Wypadałoby chyba spojrzeć ludziom w twarz i powiedzieć, że podążanie drogą, którą idzie bogaty zachód był katastrofalnym pomysłem. Po 89 roku trzeba było utrzymać, aż do dzisiaj ustawę Mieczysława Wilczka i podążać drogą, którą te zachodnie kraje obierały kiedy były tak biedne jak Polska po latach PRLu. Like a Milton Friedman.
Jednak dzięki demokracji i temu, że media robią ludziom sieczkę z mózgu mamy dzisiaj sytuację w której jednym wyjściem jest detoks narkotykowy. Trzeba sobie powiedzieć przez kilka lat odtruwania będzie trudno, ale dla przyszłych pokoleń warto!
Tak by zrobili Polacy prawdziwi, a że rządzą nami niePolacy to niestety będziemy pewnie nadal brnąć w tą dezinformacyjną politykę z domieszką fanfaronady Tuska czy Kaczyńskiego i skończy się tak jak zwykle kiedy na siebie plujemy i przepełnia nas pycha, czyli źle.
Inne tematy w dziale Polityka