I znów potwierdziła się stara prawda, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Leszek Miller, który powiedział kiedyś, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, tylko po tym, jak kończy”, teraz, wracając do SLD, twierdzi, że „prawdziwy mężczyzna nigdy nie kończy”.
Jeśli były premier nie cygani, to z kobiecego punktu widzenia, można się tylko cieszyć. Że, trawestując piosenkę Maryli Rodowicz, dziś prawdziwych facetów już nie ma. Bo jeśli są, to by znaczyło, że udają. Jak czasem kobiety.
>>> Czytaj inne komentarze publicystów magazynu "Kawa".
Inne tematy w dziale Polityka