W zeszłym roku G(h)uy Verhofstadt, belgijski piesek na posyłki niemieckiej kanclerzyny IV Rzeszy niemieckiej, raczył wydalić z siebie opinię, że ulicami miasta stołecznego, Warszawy przeszedł marsz 60 tysięcy "faszystów i nazistów".
Czy także w tym roku ten osobnik również zabierze głos i stwierdzi, że ulicami Warszawy przeszło ponad 250 tysięcy "faszystów i nazistów"?
Moje motto życiowe: "Słuchaj, Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów". Henryk Sienkiewicz, " W pustyni i w puszczy".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka