Agnieszka Holland, jako nieodrodna córa swojego ojca, nadal z odwagą i wypiętą wprzód piersią podąża drogą nieustającego postępu. To wszyscy wiemy ale tylko nieliczni zawzięcie kibicują tej najprawdziwszej europejskiej obywatelce, która stojąc naprzeciw wrażych, antyeuropejskich barykad, broni jedynie słusznej linii praworządności "w tym kraju". Co prawda, cala reszta tubylczego narodu polskiego turla się ze śmiechu, słysząc nazwisko Holland i obserwując jej "yntelektualne" wygibasy ale samej zainteresowanej to zapewne nie wzrusza, podobnie jak jej totumfackich. Ostatnio została nawet bohaterką polskich internautów, którzy w swoich bezczelnych "obrazach nienawiści" ( to taka kolejna odmiana "mowy nienawiści" ) ukazali jej intelektualną miernotę w licznych memach:)))
1. "Holland na barykadach we Francji, Hamburgu, Rotterdamie i Warszawie:)"
2. "Holland w obronie swojego dziedzictwa familijnego:)"
2. "Holland broni swoich korzeni przed obskurnym klerykalizmem:)"
Moje motto życiowe: "Słuchaj, Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów". Henryk Sienkiewicz, " W pustyni i w puszczy".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości