Właśnie kilkadziesiąt minut temu umilkły, u nas w Katowicach, syreny upamiętniające ofiary mordu dokonanego przez komunistyczną juntę wojskową pod przywództwem PRL-owskich bandziorów: Jaruzelskiego i Kiszczaka ( w pewnych środowiskach uznawanych za ludzi honoru i prekursorów "transformacji" ustrojowej ) na Śląsku, w Katowicach.
Moje motto życiowe: "Słuchaj, Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów". Henryk Sienkiewicz, " W pustyni i w puszczy".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura