Bardzo ciekawe badania przeprowadziła Anna Mierzyńska, specjalistka ds. mediów społecznościowych.
Wyniki przedstawiła podczas konferencji Secure 2017 organizowanej przez NASK.
Fragmenty z artykułu w WP.PL:
"30 proc. komentujących polityczne treści użytkowników to konta – "fejki", wynika z badań przeprowadzonych przez Annę Mierzyńską, specjalistkę ds. mediów społecznościowych. Połowa najbardziej zaangażowanych komentujących prawdopodobnie w ogóle nie istnieje. Najwięcej z nich komentowało wpisy premier Beaty Szydło.
-----------------------------------------------------------
Analiza kont zaangażowanych w dyskusję na fanpage'ach polskich polityków pokazała, że 30 proc. osób komentujących to konta "nietypowe". Natomiast jeśli chodzi o liderów aktywności, czyli osoby komentujące najczęściej, było to aż 50 proc.
- Te wyniki zgadzają się mniej więcej z podobnymi badaniami przeprowadzonymi na Uniwersytecie Oksfordzkim – mówi Anna Mierzyńska. – Jeśli te konta "nietypowe"* są wykorzystywane przez jakąś "siłę zewnętrzną", to taka liczba wystarczy, aby ustawić dyskusję wg własnego planu. W internetowych dyskusjach najważniejsze są bowiem pierwsze komentarze, to one nadają ton –dodaje.
Odsetek aktywności z kont "nietypowych" układał się mniej więcej po równo wśród wszystkich polityków – na poziomie 30 proc. Występowały jedynie nieznaczne różnice. Wśród zbadanych stron najwięcej kont "nietypowych" miał fanpage Beaty Szydło (ok 34 proc.), w okolicach 30 proc. miały strony Andrzeja Dudy i Grzegorza Schetyny, a najmniej (27-28 proc.) miał Ryszard Petru.
- Kupowanie takich usług jak komentarze i aktywność na Facebooku nie jest dziś niczym niezwykłym – tłumaczy Anna Mierzyńska – robi to wiele partii politycznych. - Jednak tak równe rozłożenie komentarzy z "nietypowych" kont może świadczyć o tym, że kampania sterowania dyskusją przeprowadzana jest nie przez samych zainteresowanych (polityków i partie), a przez stronę zewnętrzną.
- Niedawno powstał raport na temat oddziaływania zewnętrznych sił na media społecznościowe w Polsce – mówi specjalistka. Pokazał on, że działania takie nasiliły się ostatnio latem w czasie protestów związanych z ustawą o sądownictwie. Działalność ta nie była wymierzona w żadną z konkretnych grup, ani tę za, ani przeciw ustawom. Jej celem było wzmacnianie już istniejących podziałów.
Wyniki badań prowadzą do interesujących wniosków:
Aktywność kont jest w miarę równo rozłożona wśród polityków z różnych stron sceny politycznej. Sugeruje to działanie odgórne, a nie wewnętrzną działalność polityków i ugrupowań.
Celem działania nie jest wypromowanie konkretnej osoby, frakcji politycznej czy idei. Jedyny wspólny skutek osiągany przez działalność "nietypowych" kont, to wprowadzenie chaosu i pogłębianie podziałów społecznych.
- Najważniejsze pytanie, które pojawia się w kontekście tych wyników, to komu może na tym zależeć? – pyta Anna Mierzyńska."
* "konta nietypowe"- konta, które nie robią wrażenia realnych, tylko kont "trolli" (po analizie różnych danych)
https://tech.wp.pl/kto-steruje-polityczna-dyskusja-na-polskim-facebooku-6180579057239681a
To tylko fragmenty, koniecznie przeczytajcie całość, gdzie badaczka opisuje cały proces ręcznego (!) analizowania 1000 podejrzanych kont.
Warto też przeczytać o agentach wpływu na Twitterze:
https://wiadomosci.wp.pl/agenci-wplywu-w-internecie-kolejny-popularny-twitterowicz-oskarzony-o-zwiazki-ze-sluzbami-6181327615596161a
Myślę, że zjawisko to będzie się nasilać, bo Internet ze swoją anonimowością świetnie nadaje się do takich akcji politycznych.
Tym bardziej, że niewątpliwie są one skuteczne.
A internautów wciąż przybywa.
Ale jeśli takie zjawiska występują na Facebooku czy na Twitterze, to czemużby nie w Salonie? ;)
<script id="_wau6q4">var _wau =
<script id="_waumkc">var _wau = _wau || []; _wau.push(["dynamic", "3i6y8j7krw", "mkc", "c4302bffffff", "small"]);</script><script async src="//waust.at/d.js"></script>
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie