Nowy sondaż prezydencki- w II turze może wygrać Robert Biedroń

Z sondażu panelu badawczego Ariadna dla "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że w I turze wyborów, gdyby w szranki z obecnym prezydentem
stanęli Donald Tusk, Robert Biedroń i Paweł Kukiz, na Andrzeja Dudę głos oddałoby 31,9 proc. ankietowanych.
Donald Tusk zdobyłby 26,9 proc. głosów, Robert Biedroń - 17,8 proc., Paweł Kukiz - 8 proc.
15,4 proc. badanych stwierdziło, że nie oddałoby głosu na żadnego z tych kandydatów.

Przy takim wyniku w II turze Duda zmierzyłby się z Tuskiem i wygrałby chociaż tylko o 3 pkt.%.

Głosowanie na jego kandydaturę zadeklarowało 30,8 proc. ankietowanych.
Na Tuska głos oddałoby 27,4 proc.
24,5 proc. badanych zadeklarowało, że nie wzięłoby udziału w II turze wyborów,
17,3 proc. stwierdziło, że nie wie, na kogo oddałoby głos.

W badaniu uwzględniono jednak również dwa inne scenariusze II tury wyborów prezydenckich. W jednym z nich Duda
zmierzyłby się z obecnym prezydentem Słupska, w drugim - z liderem Kukiz'15.

W pierwszym z nich na Dudę zagłosowałoby 28,3 proc. ankietowanych, na Biedronia - 28,1 proc.

W drugim- oddanie swojego głosu na Andrzeja Dudę zadeklarowało 26,4 proc. badanych.
Na Kukiza zagłosowałoby 16,3 proc. badanych.

Brakujące procenty to niezdecydowani oraz ci, którzy zadeklarowali, że nie wezmą udziału w II turze wyborów.

Sondaż przeprowadzono 12-16 maja na reprezentatywnej grupie 1057 osób.

http://wiadomosci.wp.pl/najnowszy-sondaz-andrzej-duda-w-ii-turze-wygralby-z-donaldem-tuskiem-i-robertem-biedroniem-6123892001584769a

W takim układzie bardzo prawdopodobna jest wygrana Roberta Biedronia, bo wg. sondażu różnica w poparciu jego i Dudy
to tylko 0,2 pkt.%, czyli dużo mniej niż granica błędu statystycznego (3%).
Czyli według sondażu panelu badawczego Ariadna dla DGP jest duże prawdopodobieństwo, że Prezydentem Polski w 2020 roku zostanie Robert Biedroń.
Ale trzeba pamiętać, że do wyborów jeszcze 2,5 roku i może zdarzyć się bardzo wiele.

A Wam jak podobałby się Robert Biedroń jako prezydent?

Mnie nie, choćby dlatego, że ma zdecydowanie lewicowe poglądy i że długi czas był związany z Palikotem.
No i jakoś tak brak mu dostojeństwa, klasy której wymaga ten urząd.

Jako ciekawostka złota myśl Roberta Biedronia :)

"Jestem puszczalski. Jak się jest dobrym w łóżku, to trzeba być trochę puszczalskim. 
A jak się jest politykiem, to w ogóle trzeba być puszczalskim.
Trzeba robić wszystko, by poszerzać swój elektorat."

PS.

Na ewentualne komentarze odpowiem za parę godzin.

Miłego popołudnia :)