Dnia przedwczorajszego (tj. 10.04.2013) hucznie obchodzili co niektórzy trzecią rocznicę Katastrofy Smoleńskiej. W czasie, gdy tłumy na Krakowskim Przedmieściu i przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów wygrażały Bogu ducha winnym (w tym przypadku) członkom rządzącej partii, ja dzień cały spędziłem na modlitwie, by politycy z Bratniego Narodu nie wpadli na pomysł podsunięcia nam w tym szczególnym dniu „dowodów” na to, że katastrofa prezydenckiego Tu-154M to nie był zwykły wypadek. Na powracającej fali histerii jakichś 30% Polskiego społeczeństwa, nasi wschodni sąsiedzi mogliby w końcu odnieść spore korzyści. Niech by tak, dajmy na to, nagle okazało się, zupełnie przypadkiem – co oczywiste, że we wraku samolotu znajdują się ślady substancji wybuchowych… Albo niechby jakiś „świadek” potwierdził teorię p. Macierewicza odnośnie 3 osób uratowanych z katastrofy, z którymi nikt nie wie co się stało… Kraj sparaliżowany, ludzie na ulicach, zamieszki – wojna domowa niemalże, o ile nie dosłownie. A co z tego mieliby Rosjanie? W niespokojnych czasach o wiele łatwiej przejąć kontrolę na obcym państwem. Nie od dziś wiadomo, że w Polsce działa, i to całkiem sprawnie Rosyjski wywiad - agenci z pewnością zajmują wysokie stanowiska, ale, ale… W wyniku przewrotów owych agentów można posadzić jeszcze wyżej! Być może Rosjanie daliby radę „zainstalować” w państwowych władzach swoich ludzi, którzy następnie oddawaliby Rosji podobne przysługi, o jakie oskarżana jest p. Julia Tymoszenko. Nagle, ni z tego ni z owego, bylibyśmy jeszcze bardziej niż w obecnej chwili uzależnieni gospodarczo od naszych sąsiadów (sąsiadów, bo Niemcy też mogliby na tym skorzystać). A dalej wszystko działoby się już bardzo prosto, w skutek widma bankructwa, czy tez oskarżeń o niegospodarność władz, interweniować "zmuszona" byłaby Unia Europejska, cała lawina sankcji posypałaby się na nasz kraj i z łatwością sprawdzić moglibyśmy, czy „za komuny było lepiej”.
Wprawdzie jak na razie uniknęliśmy takiego scenariusza, ale wszystko jeszcze może się zdarzyć, tym bardziej, że wrak Tu-154M już niedługo ma zostać przekazany Polakom i co w tym wraku Polscy śledczy odnajdą, lub inaczej – co Rosyjscy śledczy łaskawi byli pozostawić, jak na razie jest tajemnicą.
Jestem Katolikiem, Polakiem, monarchistą, wolnościowcem i... wegetarianinem. Fotografuję, retuszuję, rysuję i projektuję.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka