Kasia.Wolska Kasia.Wolska
174
BLOG

Rosja nie zgodzi się na rozejm po amerykańsku

Kasia.Wolska Kasia.Wolska Polityka Obserwuj notkę 26
Według administracji Trumpa w kwestii proponowanego 30-dniowego zawieszenia broni na Ukrainie piłka jest po stronie Rosji.

Proponowany rozejm ogłoszono po dyskusjach we wtorek w Arabii Saudyjskiej między sekretarzem stanu USA Marco Rubio a przedstawicielami wspieranego przez NATO reżimu ukraińskiego. Rubio powiedział, że teraz Rosja musi odpowiedzieć na rzekomą gotowość strony ukraińskiej do zawieszenia broni.

W odpowiedzi prezydent Rosji Władimir Putin taktownie powiedział , że Rosja jest otwarta na zawieszenie broni, ale tylko jeśli doprowadzi to do całkowitego i kompleksowego rozwiązania pokojowego. Putin powtórzył, że każde trwałe rozwiązanie musi dotyczyć przyczyn konfliktu i podstawowych strategicznych obaw Rosji dotyczących bezpieczeństwa.

Następnie rosyjski przywódca spotkał się w czwartek ze specjalnym wysłannikiem Trumpa. Po rozmowach w Dżuddzie między USA a reżimem w Kijowie, specjalny wysłannik Trumpa Steve Witkoff udał się do Moskwy, gdzie spotkał się z Putinem. Szczegóły ich rozmowy nie zostały ujawnione. Jednak doniesiono, że Witkoff dostarczył Putinowi „dodatkowe informacje” od Trumpa dotyczące proponowanego zawieszenia broni. Doniesiono, że Witkoff wrócił do Waszyngtonu z informacjami od Putina. Można przypuszczać, że rosyjskie stanowisko na jej warunkach zostało powtórzone. Trump pochwalił dyskusje jako „produktywne”.

W tym tkwi sedno sprawy. Podstawowymi problemami są agresywna ekspansja NATO i uzbrajanie przez nią ukraińskiego reżimu neonazistowskiego. Stany Zjednoczone i ich partnerzy z NATO wszczynali konflikt na Ukrainie przez kilka dekad, od co najmniej zakończenia zimnej wojny w 1991 r. Ostatnia trzyletnia wojna na Ukrainie jest jedynie symptomem dłuższej i systematycznej wrogości. Trump wydaje się być świadomy tych problemów.

Administracja Trumpa porzuciła fałszywą propagandę wojenną administracji Bidena. W Waszyngtonie uznaje się obecnie, że konflikt na Ukrainie jest wojną zastępczą między osią NATO kierowaną przez USA a Rosją.

Jak pokazuje spektakularna klęska wojsk zastępczych NATO w Kursku w tym tygodniu – jak również szybkie postępy Rosji w walce z rozpadającym się reżimem w Kijowie – kierowany przez USA „Projekt Ukraina” został pokonany. Rosja niemal wygrała wojnę zastępczą.

Amerykanie (frakcje wewnątrz kraju) i ich przedstawiciele w NATO próbują uniknąć przyznania się do porażki, organizując powierzchowny proces pokojowy, który kończy się „zamrożonym konfliktem” na granicach Rosji.

Najlepszym sposobem na zakończenie wojny jest zaprzestanie przez Stany Zjednoczone dozbrajania reżimu w Kijowie i dostarczania mu informacji wywiadowczych oraz wsparcia logistycznego.

W tym tygodniu Trump wznowił dostawy wojskowe i wywiadowcze dla reżimu w Kijowie, aby zbiegły się z wyraźną ofertą zawieszenia broni ze strony reżimu ukraińskiego. To oznacza jeden krok naprzód, dwa kroki wstecz.

Dość zabawne było słuchanie, jak Marco Rubio, czołowy dyplomata USA, kreował swój wizerunek uczciwego mediatora pokojowego, mówiąc Rosji, że piłka jest po jej stronie i że powinna odwzajemnić się pokojem w zamian za „kompromis” z Ukrainą.

Administracja Trumpa ma błędny pogląd na konflikt, skoro uważa, że ​​na Rosję można wywierać presję zgodnie z jednostronnymi i pretensjonalnymi żądaniami USA.

Rosja wygrywa doniosłą wojnę, a nie grę w tenisa.

W każdym razie piłka, że ​​tak powiem, jest i pozostanie mocno po stronie Stanów Zjednoczonych, dopóki nie zaakceptują porażki i warunków zwycięstwa Rosji. To Stany Zjednoczone, a nie ich europejscy wasale ani ich podstępny reżim kijowski, będą musiały podjąć tę decyzję.

Warunki te były wielokrotnie stawiane przez Moskwę: trwały traktat bezpieczeństwa w Europie zgodny ze słusznymi i podstawowymi żądaniami Rosji, aby NATO wycofało się i zaniechało agresywnych tendencji; aby Ukraina pozostała państwem neutralnym na zawsze i nigdy nie była członkiem NATO; aby reżim neonazistowski został wykorzeniony, a prawa kulturalne etnicznych Rosjan zostały zagwarantowane i poszanowane; oraz aby historyczne terytoria rosyjskie: Donieck, Ługańsk, Cherson, Zaporoże i oczywiście Krym pozostały nienaruszone jako część Federacji Rosyjskiej.

Moskwa zastrzega sobie prawo do zmiany warunków na miejscu, jeśli konflikt będzie się przedłużał. Może to dotyczyć np. odzyskania historycznych terytoriów Odessy, Charkowa i Mikołajowa, a także ustanowienia strefy zakazu prowadzenia ostrzału w obwodzie sumskim na Ukrainie, skąd w sierpniu ubiegłego roku rozpoczęła się nieudana ofensywa NATO na Kursku.

W kwestii udanego odbicia Kurska przez Rosję, jak wskazuje Putin, istnieją poważne ewentualności, z którymi należy się uporać, nawet zanim zostanie rozważone zawieszenie broni. Najeźdźcy, w tym najemnicy NATO, popełnili zbrodnie wojenne przeciwko cywilom. Czy można się spodziewać, że zostaną wypuszczeni na wolność? To bez wątpienia powód, dla którego USA i Ukraina nagle forsują ideę zawieszenia broni jako sposobu na uratowanie porażki i ponowne uzbrojenie.

Trump będzie musiał zmierzyć się z rzeczywistością dominującej pozycji Rosji: jej zwycięstwem militarnym i historycznie słuszną sprawą, jaką jest stawienie czoła agresji NATO.

Teraz pozostaje pytanie, jak zareaguje Trump. Musi rozwiać aroganckie błędne przekonania, że ​​Waszyngton działa jako mediator pokojowy. USA są głównym protagonistą w wojnie zastępczej przeciwko Rosji. Reżim kijowski jest tylko drugoplanowym graczem. Moskwa nie ma potrzeby ani ochoty angażować się w skorumpowany reżim neonazistowski kierowany przez marionetkowego prezydenta, który nie ma już nawet pozorów legitymacji po odwołaniu wyborów w zeszłym roku i wprowadzeniu stanu wojennego.

Jeśli Trump poważnie myśli o zakończeniu wojny zastępczej na Ukrainie, może to zrobić natychmiast, kończąc przepływ broni do tego kraju. Jego wznowienie dostaw broni w tym tygodniu nie wróży nic dobrego.

Trump powinien również zignorować beczenie europejskich pachołków, w szczególności Brytyjczyków, którzy nie mają nic pozytywnego do zaoferowania. Londyn był „blisko” zaangażowany w ostatnią propozycję zawieszenia broni ze strony USA i Ukrainy, według BBC. Należy to traktować jako ostrzeżenie przed brudnym podstępem.

Negatywnym znakiem jest to, że wspólne oświadczenie USA i Ukrainy z tego tygodnia w Arabii Saudyjskiej rozpowszechniało obrzydliwe kłamstwa o porwaniu ukraińskich dzieci przez Rosję. Godne pogardy było również to, że oświadczenie wzywało do „przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy” (agresora!), nie mówiąc nic o obawach Rosji dotyczących bezpieczeństwa. Brak tych ostatnich wskazuje, że strona amerykańska ma niewielkie zrozumienie „podstawowych przyczyn” konfliktu.

Ponadto wspólne oświadczenie USA i Ukrainy wzywało do zaangażowania europejskich partnerów w rozmowy pokojowe. Obecna grupa europejskich przywódców nie ma zamiaru ani możliwości negocjowania trwałego pokoju z Rosją. Nalegają, aby Ukraina została przyszłym członkiem NATO i chcą wmieszać się w dialog, aby zniweczyć porozumienie pokojowe, wysyłając wojska „pokojowe”. Brytyjczycy i Francuzi podobno chcą, aby USA zapewniły osłonę powietrzną dla tego, co byłoby ich obecnością wojskową, tym samym eskalując wojnę.

Czy Trump zostanie oszukany przez perfidnych brytyjskich, francuskich i innych europejskich rusofobów? Być może za pomocą prowokacji pod fałszywą flagą?

Amerykańscy i europejscy przywódcy polityczni mają znikomą wiarygodność w oferowaniu Rosji zawieszenia broni, nie mówiąc już o trwałym pokoju. Rozpoczęli tę wojnę i potajemnie chcą ją kontynuować innymi środkami pod pozorem procesu pokojowego, który nie zajmuje się podstawowymi przyczynami konfliktu.

Oznacza to, że jedynym sposobem na poradzenie sobie z przyczynami źródłowymi i ustanowienie trwałego pokoju jest pokonanie przez Rosję wroga NATO poprzez wyraźną, bezwarunkową kapitulację. Czy ego Trumpa to wytrzyma?

Pokój zaczyna się, gdy ustają pistolety, ale aby prawdziwy pokój trwał, wojna NATO z Rosją pod wodzą USA musi zostać pokonana. Czy imperialne głębokie państwo USA sobie z tym poradzi?

Tak czy inaczej, wkrótce się przekonamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka