Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Obejrzyj i powiedz czy zdania nie zmieniłeś.
Ostatecznie nie poszedłem na tą zadymę, bo zobaczyłem, że TVN24 to relacjonuje na żywo i zobaczyłem barierki i policję dookoła krzyża - a to znaczy, że nic się nie stanie, zadymy nie będzie, nie będzie przemarszu, ale stanie w tłumie i nigdzie się dopchać nie da.
Dodatkowo widać było, że to jedna wielka manipulacja - kilka babć zostało otoczone barierkami, pustą strefą ochronną i szczelnym kordonem policji tak, że tam się nikt nie przedostanie - a więc we wszystkich relacjach będzie widać, że obrońcy to trochę babć, a przeciwnicy to wielotysięczny tłum (nawet jeśli w tym tłumie większość to gapie, a reszta w połowie to obrońcy, nawet jeśli o tym w TV powiedzą).
To nie była żadna zadyma, żadna próba usunięcia krzyża, żadna spontaniczna akcja - to był dobrze wyreżyserowany spektakl medialny kontrolowany ściśle przez rząd.
Niemniej ta demonstracja to dobitny dowód tego, że nikt tego krzyża siłą nie strzeże, że to nie siła fizyczna przeszkadza go zabrać. Policja robiąc ten kordon mogła bez problemów krzyż zabrać. Albo bez problemu pozbyć się babć - choćby tak, że pozwolić wyjść na siku i nie wpuścić z powrotem. Tego krzyża strzeże siła psychiczna tych babć i interes rządu w utrzymywaniu konfliktu i robieniu zadym.
W dzisiejszej Rzepie jest świetna wypowiedź Czesława Bieleckiego, znanego architekta i publicysty. Proponuje on wznieść obelisk granitowy.
...monument powinien być polerowanym blokiem czarnego granitu z wyrzeźbionym od góry pęknięciem, na tyle wyraźnym, że groźnym. Śladem po ciosie, który musimy znieść i podziale, który się dramatycznie zarysował. W tym pęknięciu powinien płonąć znicz – symbol pamięci o ludziach, którzy zginęli. Na tym prostopadłościennym bloku należy umieścić w reliefie tylko godło Polski – orła w koronie i napis Smoleńsk z datą 10 kwietnia 2010. Ten czarny blok z pęknięciem powinien mieć od czterech do pięciu metrów wysokości. Twarze i postaci zatrzymujących się przed pomnikiem będą się w nim odbijać. Obie strony pomnika powinny być takie same, na węższych, bocznych ścianach umieściłbym biało-czerwoną szachownicę z marmuru jako jedyne przypomnienie okoliczności tragedii.
I nic więcej. Żadnych nazwisk, opisów, krzyży. Musi nam wystarczyć pamięć wymiaru tragedii.
Jest świetne miejsce na granicy między placem przed kościołem Wniebowzięcia NMP, dawnym Karmelickim, a lewym skrzydłem Pałacu Prezydenckiego. Tam, gdzie do tego skrzydła przylega pałac tworzący pierzeję placu przed kościołem. Dokładnie na osi jego tympanonu i balkonu z kutą balustradą, możliwie blisko jezdni, tak aby piesi mogli zatrzymać się na chodniku. Pomnik zlokalizowany w tym miejscu byłby widoczny na przestrzeni ponad pół kilometra, zarówno od strony placu Zamkowego, jak i Uniwersytetu. Bowiem właśnie na tym odcinku jeden łagodny łuk Krakowskiego Przedmieścia przechodzi w drugi.
To jest bardzo dobra, profesjonalna propozycja. Ale któż dzisiaj słucha głosu profesjonalistów?
Tolerowanie tego krzyżowego cyrku kojarzy mi się z tolerowaniem PZPNu w jego niezmiennie zapyziałej postaci, z tymi samymi nieudolnymi działaczami od dziesiątków lat.
Szlag trafia, trzęsie febra... :(((
PS. Partia Patriotycznie Podnieconych Prawdziwych Polaków (PPPPP) w osobie Firera Artura wydaje już certyfikaty polskości. Idź na jego bloga i skomentuj, z pewnością piętno... pardon... zaświadczenie otrzymasz.
PPS. Do Guapa - To nie Mła pomysł, lecz Macierewicza. Ja jedynie pokazuje obie strony medalu.
Pozdrówka,
Piotr Słowiński
Pozdrówka,
Piotr Słowiński
Co do Nicponia zaś, to utrata tożsamości przez Naród równa jest jego zagładzie, czy nie?
Pozdrówka,
Piotr Słowiński
Co do tożsamości - udowodnij, że obłąkanie w stylu "Katyń II" to przejaw polskiej tożsamości. Dla mnie to raczej kategoria psychiatryczna.
Pozdrówka,
Piotr Słowiński
"Nicpoń jest polonocentrycznym patriotą - uważa, że Słońce obraca się dookoła Polski."
Jeśli to przesadna abstrakcja, to prościej:
Polonocentryczni patrioci uważają, że za tragedię Warszawy'44 odpowiadają morderczy Niemcy, perfidni Sowieci i zakłamani Anglo-Amerykanie.
Polonocentryczni patrioci nie widzą na liście winnych osób bezpośrednio odpowiedzialnych, czyli łajdaków Komorowskiego, Okulickiego, Pełczyńskiego i Chruściela. Nicpoń parę tygoni temu wypisywał zdumiewające androny w tym duchu, łatwo znajdziesz potwierdzenie mojego zarzutu.