Galopujący major dzięki swojej wczorajszej notce może przejść do historii nauki. A to wszystko za sprawą postulowanej "metody homofobowej", którą zaproponował on jako alternatywę dla, jakże zawodnej i budzącej od lat sporo kontrowersji, metody naukowej, w kwestii metody uznawania teorii i twierdzeń naukowych za potwierdzone bądź obalone.
Otóż bloger ów wspomniany, w notce owej wspomnianej, z właściwą sobie finezyjną ironią rozprawił się bezlitośnie z kilkoma opętanymi homofobią, chorymi z nienawiści (zapewne) katolikami, którzy wyrazili ohydną sugestię, jakoby rzekomo za decyzją wrocławskiego poligrafa o odmowie druku plakatu reklamującego szlachetną kampanię środowisk LGBT, stały jakiekolwiek możliwe do uzasadnienia na gruncie etyki i logiki motywy. Wspomniana w poprzednim akapicie rewolucyjna metoda została tu sformułowana, jak to sam autor ujął, "na marginesie", co świetnie obrazuje ogrom geniuszu prześwietnego galopującego blogera.
Treść rewolucyjnej metody została zawarta w tym stwierdzeniu:
Nota bene zakładając, że geje uważają, iż homofobia jest, a ów przedsiębiorca, że nie ma, to trudno o lepsze dowód na potwierdzenie braku homofobii, jak odmowa drukowania gejom ulotek. Ale to tak na marginesie.
Pamiętając o owej wspomnianej błyskotliwej ironii - swojego rodzaju galopującym znaku firmowym - tekstu, należy owo stwierdzenie rozumieć tak, iż odmowa poligrafa jest ostatecznym dowodem na istnienie zjawiska, którego istnienie ów poligraf kwestionuje.
Opis metody wymaga co prawda doprecyzowania - nie wiemy póki co, czy zdolność, nazwijmy to, 'ostatecznej odwrotnej falsyfikacji twierdzenia', przysługuje tylko temu jednemu, konkretnemu wrocławskiemu poligrafowi, czy może jest to zdolność charakterystyczna dla całej poligraficznej branży. Wchodziłoby tu w grę, rzecz jasna, wydawanie specjalnych państwowych certyfikatów cechowych, aby świat naukowy miał pełen komfort działalności weryfikacyjnej, nie narażając się na padnęcie ofiarą szarlatenerii.
Tak czy siak zostaną raz na zawsze ucięte wszelkie spory dotyczące tego, czy neutrina mają masę, czy istnieje globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka, czy istnieją obce cywilizacje - słowem, czeka nas nowa era nauki. Każda teoria będzie mogła być natychmiast zweryfikowana poprzez zapytanie o stosunek do niej poligrafa. Jeżeli wyrazi on swój sceptycyzm, będzie to ostateczny dowód potwierdzający sporną teorię.
Inne tematy w dziale Polityka