Od pewnego czasu trwa w mediach dyskusja na temat pewnych zawirowań na rynkach ekonomicznych.
W USA nie dzieje się najlepiej, podobno tamtejsza gospodarka miewała już lepsze momenty. W zeszłym roku dał się nawet zaobserwować zauważalny zastój na rynku nieruchomości - niektórzy analitycy szacują, że średnia cena nieruchomości w USA na przestrzeni roku 2008 odnotowała pewną korektę w dół.
Nienajlepiej działo się również w sektorze finansowym - parę poważnych instytucji z tej branży odnotowało kłopoty, które przełożyły się na pewną nerwowość na giełdzie.
W wyniku wymienionych wyżej zawirowań nieco odległe od spodziewanych obroty zanotowała branża motoryzacyjna, z wiodącym General Motors na czele.
W Europie również dało się odnotować skutki w/w zakłóceń amerykańskich rynków. Prognozy Banku Światowego dla wzrostów gospodarczych państw UE oraz wskaźników bezrobocia nie dziś są przesadnie optymistyczne.
W związku w powyższymi faktami głośne ostatnio stały się nawoływania pewnego blogera, działającego do dłuższego czasu na wiodącej platformie blogerskiej w tamtym kraju, o wprowadzenie sprawdzonych rozwiązań gospodarczych, opisanych przez wybitnego niemieckiego ekonomistę żydowskiego pochodzenia jeszcze w 1867 roku. Anonimowy ów bloger w krótkim czasie uzyskał sporą sławę, budząc wściekłość niektórych prominentnych polityków republikańskich, których jego znajdujące coraz większy poklask nawoływania skłoniły do rozpoczęcia nagonki medialnej i żądania ujawnienia personaliów blogera.
Chciałem przeprowadzić z owym blogerem wywiad, niestety odmówił. Szkoda - uważam, że tak ciekawe i popularne poglądy mogłyby spowodować korzystne promieniowanie na opinię publiczną w naszym kraju, czego uskutecznienie poprzez niniejszą, również wiodącą, platformę blogerską, byłoby niejako naturalne.
Niemniej jednak podjąłem próby ustalenia jego personaliów, które ostatecznie zakończyły się sukcesem. W związku z tym wczoraj poprosiłem go ponownie o wywiad, w którym mógłby on ujawnić się światu na własnych warunkach. Bloger jednak odmówił ponownie, zaszył się gdzieś w sieci i nie odpowiada ani na moje telefony, ani na sms-y.
Ubolewając nad tym faktem postanowiłem mimo wszystko nie ujawniać personaliów tego czarnoskórego, 47-letniego Baracka, wychowanego na Hawajach, pełniącego obecnie funkcję prezydenta jednego z większych krajów Ameryki Pólnocnej. Nie chcę bowiem robić dobrze wściekłym Republikanom.
---
PS. Tak dla rozluźnienia i na czasie: http://polonus.wrzuta.pl/audio/6LrxQLugvn7/zwozniak_oni
Inne tematy w dziale Polityka