„Historia pokazała, że ci, którzy popierają naród żydowski, odnoszą korzyści, a ci, którzy prześladują naród żydowski, ostatecznie ponoszą spektakularną porażkę” – napisał zięć prezydenta-elekta Jared Corey Kushner.
Słowa prorocze i potrafiące zmusić do logicznego myślenia, więc dziwić się nie można, że Trump niedystansujący się dostatecznie stanowczo od wielbicieli prawicowych ekstremistów, antysemitów czy po prostu neonazistów postanowił polubić tego chłopca.
Interesujący to element rodziny Trump z interesującą historią rodziny Kushner. Kiedy Donald Trump wywołał poruszenie i oburzenie obrzydliwym antysemickim tweetem przeciwko Hillary Clinton i do tweetu dodał karykaturą pochodzącą z amerykańskiego forum nazistowskiego, Kushner ruszył na ratunek lekkomyślnemu teściowi. Napisał przeprosiny w New York Observer i udowodnił, że Donald Trump nie jest antysemitą i rasistą. Nie było mocnych, którzy by nie uwierzyli wnukowi ocalałych z Holokaustu.
Babcia Rae uciekła z getta białoruskiego miasta Nowogródek do lasów, dołączyła do Bielskiej Brygady Partyzanckiej i spotkała dziadka Kushnera, Joe, który uciekł z obozu pracy. Kto lubi historyjki o partyzantach, niech wygrzebie film amerykański dramat "Opór" ("Defiance") z akcją rozgrywającą się podczas II wojny światowej, którego bohaterami są Żydzi — bracia Bielscy tworzący na Nowogródczyźnie oddział partyzancki.
Film zrealizował znany reżyser Edward Zwick, główną rolę powierzając Brytyjczykowi Danielowi Craigowi. W intencji reżysera "Opór" miał być filmem wiernym historycznym faktom.
W Polsce "Opór" wzbudził kontrowersje. Przywódca oddziału Bielskich, Tewje Bielski (w tej roli Craig), został bowiem przedstawiony przez Zwicka jako postać szlachetna. Tymczasem, według naocznych świadków, niektórzy Żydzi z oddziału Bielskiego mogli być zamieszani w zbrodnię z 1943 r. - mord na prawie 130 polskich mieszkańcach wsi Naliboki na Nowogródczyźnie.
Oczywiście nikt w Polskie pierdoły nie wierzył i nie uwierzy, tak więc proszę w komentarzach nie kombinować.
Tym bardziej że rabin Levi Szemtow ,,nowy" rabin w życiu Kushnera jest założycielem małej społeczności Chabad „The Shul” w ekskluzywnej waszyngtońskiej dzielnicy Kalorama i wiceprezesem „American Friends of Lubavitch”. Jeśli dodam, że „Poland Friends of Lubavitch” w tym roku już palili Chanukę, to więcej nic nie muszę dodawać.
Mogę jednak napisać, że krok Dudy i Tuska w stronę Netanjahu to krok korzystny. Jeszcze nie raz przyjdzie nam brać udział w spektakularnych porażkach.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka