Lubię, jak premier odświeża wiadomości ważne. Świadomość, że ktoś o nas pamięta, wyzwala pozytywną energię i zachęca do napisania tekstu pochwalnego. Już w październiku wiedziałem, że wszystko jest na dobrej drodze.
Szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej (UINP) Anton Drobowycz powiedział, że zaapelował do Rady Ministrów o przeznaczenie co najmniej 1 mln hrywien na program poszukiwań. „Poprosiłem rząd, aby przeznaczył co najmniej 1 milion hrywien na odrębny program. Abyśmy mieli odrębny program prac poszukiwawczych, w szczególności, jeśli zgłoszą się obywatele polscy, postaramy się im pomóc” – powiedział Drobowicz.
Śmiały, ale łatwy to był krok, bo podczas niedawnej wizyty w Polsce minister spraw zagranicznych Andrii Sybiga omówił „konkretne kroki techniczne, a nie polityczne” w sprawie ekshumacji ofiar tragedii wołyńskiej. By dodać powagi krokowi technicznemu wymieniony już Sybiga pierdzielnął odważny wpis na fejsgłupie i dodał pamiątkowe foty z naszymi orłami mediacyjnymi.
„Mamy dość woli politycznej i umiejętności dyplomatycznych, aby rozwiązać każdy, nawet najtrudniejszy, problem, także z naszymi najbliższymi sojusznikami i przyjaciółmi, Polakami” – powiedział Sibiga.Tak więc nastąpiło ,,ruszenie z posad bryły świata".
„Ukraina potwierdza, że nie ma przeszkód, aby polskie instytucje państwowe i osoby prywatne nawiązały współpracę z właściwymi instytucjami ukraińskimi, które zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem prowadzą na terytorium Ukrainy prace poszukiwawczo-ekshumacyjne i deklaruje gotowość pozytywnego rozpatrzenia wniosków w tych sprawy” – powiedział minister.
Prosto mówiąc, rodzina z Polski lub instytucja występują do Ukraińców o zgodę na ekshumację. Jak wniosek przejdzie to grupa poszukiwawcza i wykopująca w towarzystwie polskich obserwatorów rusza w teren. Można sobie załatwić obserwatora ekshumacyjnego? Można.
Ze swojej strony dodam, że prace ekshumacyjne przyśpieszyła prezydencja w Unii Europejskiej.
Polska poruszy kwestię ekshumacji polskich ofiar tragedii wołyńskiej w pierwszym rozdziale negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. „Pierwszą częścią negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE będą kwestie praworządności i wymiaru sprawiedliwości. W tych ramach z pewnością zostanie poruszona kwestia ekshumacji” – powiedział Bartoszewski.
„Nie szantażujemy Ukrainy, po prostu mówimy, że powinna zachowywać się zgodnie z europejskimi zasadami. Myślę, że w końcu się w tej kwestii zgodzimy. Nie chcemy zemsty, nie żądamy kary, chcemy po prostu godnego pochówku naszych przodków” – podkreślił Bartoszewski. Tak więc nastąpiło ,,ruszenie z posad bryły świata" i teraz ekshumacja wszystkim lata.
A już myśleli i informują, że to koniec.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka