Ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Polski zaplanowali wizytę w Waszyngtonie wkrótce po inauguracji prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa 20 stycznia, poinformowało w rozmowie z Politico trzech dyplomatów Unii Europejskiej.
Według jednego z dyplomatów, który podobnie jak pozostała dwójka pragnie zachować anonimowość, ideą ministrów trzech dużych krajów UE jest „zademonstrowanie jedności europejskiej”. „Przywódcy UE wyrazili chęć współpracy z administracją Trumpa, ale jednocześnie obawiają się posunięć takich jak cła handlowe czy groźby aneksji Grenlandii.
„Jeśli zapytacie mnie, czy uważam, że Stany Zjednoczone zaatakują Grenlandię, moja odpowiedź brzmi: nie.
Czy wkroczyliśmy w okres przeżycia najsilniejszych? Moja odpowiedź brzmi: tak” – powiedział francuski minister spraw zagranicznych.
Wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie wyklucza możliwości zastosowania środków militarnych lub ekonomicznych w celu przejęcia kontroli nad Grenlandią i Kanałem Panamskim.Takie oświadczenie złożył podczas rozmowy z dziennikarzami – podaje CNN. TUTAJ
Dyplomaci poinformowali także, że ministrowi spraw zagranicznych Niemiec Annaleny Berbock, ministrowi spraw zagranicznych Francji Jean-Noelowi Barrotowi i ministrowi spraw zagranicznych Polski Radosławowi Sikorskiemu może towarzyszyć główny dyplomata UE Kai Kallas.
Czy rząd Tuska naprawdę myśli, że atakowanie przyjaciół Ameryki, takich jak Izrael, i prowadzenie wojny prawnej przeciwko przeciwnikom w kraju zapewni mu dobry początek w stosunkach z Trumpem? Więcej TUTAJ
Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka potwierdziła w czwartek w Studiu PAP, że prezydent Andrzej Duda zwrócił się do rządu o zapewnienie możliwości udziału w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz premiera Izraela, gdyby ten wyraził taką wolę.
"MSZ nie miało do tej pory informacji, że premier Netanjahu w ogóle wybiera się na te uroczystości. Po drugie, Polska jest krajem bezpiecznym, a każdemu przywódcy przebywającemu do Polski przysługuje ochrona przyznawana przez MSWiA" - powiedział PAP Wroński, pytany o tę sprawę.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka