Przepraszam, że powtórzę tekst z pierwszej części, która znajduje się TUTAJ
W części II dodam skrót z artykułu, fragment zlecenia przeszukania klasztoru i tekst całego oświadczenia prokuratury.
Prokuratura Krajowa pod kierownictwem Adama Bodnara zleciła przeszukanie w klasztorze dominikanów pod wezwaniem św. Stanisława w Lublinie, gdzie miał rzekomo ukrywać się Marcin Romanowski.
Akcję zaczęto 19.12.2024 r.
Sześciu policjantów z zasłoniętymi twarzami, uzbrojonych w pistolety (ale nie mających ich w rękach), wchodzi na teren klasztoru, nad którym lata dron. Następuje przeszukanie klasztoru, włącznie z częścią prywatną braci i wewnętrzną kaplicą klasztorną. Nie wchodzą do kościoła i chóru zakonnego. Mieszkańcy oporu nie stawiają, policjanci w czasie czynności robią zdjęcia swoimi telefonami. Po dwóch godzinach poszukiwań akcję zakończono. (Stan faktyczny)
Kilkanaście dni wcześniej służby specjalnej troski namierzyły samochód, którym Romanowski miał opuścić Polskę.
6 grudnia śledzono więc samochód, którym Romanowski zmierzał do południowej granicy. Operacja przerzutu Marcina Romanowskiego została zakończona w tym samy dniu. Warto dodać, że Marcin Romanowski opuścił Polskę jeszcze przed postawieniem aktu oskarżenia.
Strona klasztorna poinformowała przełożonych i tu wklejam fragmenty pisma: Odsyłam do części I
Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń powiedział w piątek w TVN24, że "w momencie, kiedy sąd podjął decyzję o zatrzymaniu i aresztowaniu posła Romanowskiego, policja mogła podjąć czynności". Wyjaśnił, że "wcześniejsze działania policji byłyby bezprawne". "Nie wolno inwigilować osób przed decyzjami organów do tego uprawnionych i my działamy w ramach prawa" - dodał Boroń.
Pytany, od kiedy jako komendant główny policji, wiedział, że Marcin Romanowski jest na Węgrzech, odpowiedział, że "na pewno był już na Węgrzech przed decyzją sądu". Dopytywany, czy przed decyzją z poniedziałku, 9 grudnia, szef KGP odparł: "tak". Całość jest TUTAJ
Z całego serca dziękuję ludziom dobrej woli za okazaną pomoc w uzyskaniu kopii pisma. To, co udało się wspólnie zrealizować, nie jest tylko sprawą lokalną czy narodową, ale wyrazem troski o naszą wspólną wiarę i dziedzictwo duchowe. Są w życiu sprawy, które wymagają naszego działania i takie, które trzeba podsumować w zgodzie z zasadami etycznymi i moralnymi, jakie kształtują naszą kulturę chrześcijańską.
Uważam, że jeśli w sprawach ważnych dla Polski zapadnie cisza, zainteresowani skłóceniem nas nie przepuszczą okazji, by udowodnić, że religia jest opium ludu.
Karzo
Informacja Prokuratury Krajowej o przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych w klasztorze w Lublinie
W dniu 9 grudnia 2024 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie wydał postanowienie o zastosowaniu wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
W realizacji powyższego postanowienia od 10 grudnia 2024 r. podejmowane były czynności zmierzające do zatrzymania podejrzanego i doprowadzenia go do aresztu śledczego.
W tym celu funkcjonariusze Policji dokonali kontroli wszystkich znanych adresów, w których podejrzany mógł przebywać. Dokonano przeszukań mieszkań i innych nieruchomości w kilku różnych lokalizacjach.
Czynności te dały wynik negatywny, miejsce pobytu podejrzanego było nieznane. Z ustaleń wynikało, iż Marcin Romanowski ukrył się. Wobec powyższego w dniu 12 grudnia prokurator wszczął poszukiwania podejrzanego listem gończym.
W dniu 18 grudnia 2024 r. do Prokuratury Krajowej wpłynęła informacja, iż poszukiwany Marcin Romanowski przebywa w Klasztorze Św. Stanisława OO. Dominikanów w Lublinie. Z informacji tej wynikało, iż Marcin Romanowski miał być widziany w tym klasztorze „w ubiegłą niedzielę”. Informacja dotyczyła konkretnej celi, w której miał przebywać podejrzany, oraz zawierała opis zmian w jego wyglądzie.
Prokurator uznał, że powyższa informacja uzasadnia przypuszczenie (w rozumieniu art. 219 § 1 kpk), że Marcin Romanowski może znajdować się we wskazanych pomieszczeniach, dlatego też wydał postanowienie o zatrzymaniu podejrzanego i przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych powyższego klasztoru, celem wykrycia i zatrzymania podejrzanego. W momencie wydania ww. postanowienia prokurator nie miał pewności co do miejsca przebywania podejrzanego, dlatego też kontynuował czynności poszukiwawcze.
Wykonanie postanowienia powierzono funkcjonariuszom Komendy Stołecznej Policji. W postanowieniu (ani w żadnym innym piśmie) nie konkretyzowano sposobu ani środków, jakie mają być użyte do realizacji czynności. Przeszukanie zostało zrealizowane w dniu 19 grudnia 2024 r. w godz. 15.15-16.40.
Przed przystąpieniem do czynności postanowienie prokuratora wręczono przeorowi Klasztoru Św. Stanisława w Lublinie oraz poinformowano go o celu czynności. W przeszukaniu uczestniczyła osoba przez niego wskazana. Po zakończeniu czynności przeor do protokołu oświadczył, że „nie ma żadnych zastrzeżeń co do sposobu przeszukania”.
Nie dokonano przeszukania żadnego miejsca przeznaczonego do sprawowania kultu religijnego.
Zgodnie z art. 219 § 1 k.p.k. w celu wykrycia lub zatrzymania albo przymusowego doprowadzenia osoby podejrzanej można dokonać przeszukania pomieszczeń i innych miejsc, jeżeli istnieją uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że osoba podejrzana tam się znajduje.
Na postanowienie dotyczące przeszukania przysługuje zażalenie do sądu (art. 236 kpk).
https://ksp.policja.gov.pl/pl/dzialania/aktualnosci/65467,Poszukiwany-listem-gonczym-Marcin-Romanowski.html
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka