Prokuratura Krajowa pod kierownictwem Adama Bodnara zleciła przeszukanie w klasztorze dominikanów pod wezwaniem św. Stanisława w Lublinie, gdzie miał rzekomo ukrywać się Marcin Romanowski.
Akcję zaczęto 19.12.2025 r.
Sześciu policjantów w kominiarkach, uzbrojonych w pistolety, kamery i aparaty fotograficzne po rozpoznaniu terenu przez policyjne drony wchodzi na teren klasztoru. Następuje dokładne przeszukanie klasztoru, włącznie z częścią prywatną braci. Wystraszeni mieszkańcy oporu nie stawiają, kamery policyjne rejestrują przebieg i gdyby nie latające drony to postronny obserwator pomyślałby, że został cofnięty w czasy gdy panowały UB, MO i ORMO. Po dwóch godzinach poszukiwań, złoczyńcy nie znaleziono i akcję zakończono.
Kilkanaście dni wcześniej służby specjalnej troski namierzyły samochód, którym Romanowski miał opuścić Polskę.
6 grudnia śledzono więc samochód, którym Romanowski zmierzał do południowej granicy. Operacja przerzutu Marcinka została zakończona w tym samy dniu. Warto dodać, że Marcinek opuścił Polskę jeszcze przed postawieniem aktu oskarżenia.
Strona klasztorna poinformowała przełożonych i tu wklejam fragmenty pisma:
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka