Dziś nadszedł czas na notkę o widziadłach. Wprawdzie na salon24 są notki poruszające temat widziadeł (U EDYTY i PERFORMANCE), ale nie zawadzi tematu podsumować. Krótka notka Performance nie potwierdza, ale i nie zaprzecza istnieniu widziadeł, natomiast notka Edyty wyraźnie ukazuje, że stan fizyczny i psychiczny widziadło może wywołać.
Osobiście widzeń nie miałem, co nie znaczy, że nie chciałem, bo takiego Anioła stróża dobrze by było mieć i obserwować jak się naszymi problemami zajmuje. Trochę jestem człowiekiem konfliktowym, więc przypuszczam, że Anioł ze mną by miał przerąbane. O widziadłach i innych stanach naszego umysłu rozmawiałem z Kobietą Kulą, która tematy paranormalne (zjawiska nadnaturalne i teorie alternatywne) miała w małym palcu, ale jak palca złamała, to wiedzę przeniosła na palec większy. Większy palec to i wiedza większa i zostało potwierdzone, że osobiście też widzeń nie doznała. Coś jednak istnieje, co nas ostrzega i przed nieszczęściem chroni. W naszym kręgu kulturowym popularnym jest Miłosierdzie Boże ostrzegające nas przed konsekwencjami grzechu i siłami nieczystymi.
Miłosierdzie Boże ostrzega nas przed karą wieczną nie po to, by nas dręczyć i straszyć, ale by nas uchronić od tego wiecznego losu. Tak więc pouczenia i ostrzeżenia narzucone nam przez Boga należy przyjąć ze zrozumieniem i pokorą.
Drugą siłą ostrzegawczą i chroniącą nas przed nieszczęściem jest intuicja. Natura intuicji wynika z tego, że jest ona procesem podświadomym, którego nie można kontrolować, ale trzeba się jej uczyć. Im wyższe zasady etyczne i moralne, tym większa intuicja. Można więc śmiało powiedzieć, że intuicja to jest taki Anioł stróż tylko w postaci ulotnej i zrozumiałe jest, że niewidzialnej. Wykorzystajmy więc czas wolny od roboty by przez dyskusje rodzinne i kontakty towarzyskie podnosić nasze zasady etyczne i moralne na poziom gwarantujący nam bezpieczne wędrowanie drogą życia.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo