Ambasador Węgier w Warszawie zostanie wezwany w związku z prawem azylu udzielonym byłemu polskiemu wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu na Węgrzech – poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.
Na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych ponownie zaakcentowano czwartkowe stanowisko szefa MSZ, z którego wynika, że Warszawa uważa decyzję węgierskiego rządu za „akt nieprzyjazny wobec podstawowych zasad obowiązujących Polska a państwa członkowskie Unii Europejskiej”. Z tego powodu postanowiono „przekazać formalny protest” ambasadorowi Węgier w Warszawie.
Polski MSZ wezwał ambasadora w Budapeszcie Sebastiana Kęcieka do natychmiastowego powrotu do kraju. Poinformowano także, że „jeśli Węgry naruszą swoje zobowiązania europejskie”, wówczas Warszawa zwróci się do Komisji Europejskiej o wszczęcie postępowania przeciwko Węgrom na podstawie art. 259 Traktatu o funkcjonowaniu UE.
Ze swojej strony przypominam, że 10 grudnia premier Węgier Viktor Orbán w zamkniętym gronie wskazał, że obywatel Polski może uzyskać azyl polityczny. Na ostatnim spotkaniu przywódców europejskich w Brukseli polska prasa chciała zapytać o opinię Viktora Orbána w tej sprawie, ten jednak okazał się powściągliwy.
Jest to proces prawny, który jest w toku, ja nie jestem częścią tego procesu – powiedział Orbán, po czym dodał z nieco nieoczekiwanym zwrotem akcji:
,Stosunki między Polską a Węgrami nie są dobre. Tym bardziej, że dwa dni temu polski Minister Sprawiedliwości brutalnie zaatakował węgierski rząd w „Politico”.
Polski premier Donald Tusk zareagował na to stwierdzeniem, że Orbán jest całkowicie pod wpływem Jarosława Kaczyńskiego. (HA, HA! HI, HI! HE, HE!)
Fragment wywiadu z Zoltánem Szalai, dyrektorem generalnym MCC, redaktorem naczelnym Mandinera. Szalai rozmawiał z gazetą wPolityce na temat sytuacji w Polsce i prawa do azylu na Węgrzech dla polskiego polityka Marcina Romanowskiego.
Rząd Węgier podjął decyzję o udzieleniu azylu politycznego Panu Marcinowi Romanowskiemu. Z Twojego punktu widzenia, jakie były przyczyny tej decyzji? Co przekonało rząd premiera Orbána?
Myślę, że jest oczywiste, że rząd Tuska poluje na członków poprzedniego prawicowego rządu Polski z powodów politycznych. W przypadku pana Marcina Romanowskiego oczywiste fakty świadczą o tym, że jego proces prawny jest pod silnym wpływem politycznym i że w jego sprawie nie będzie sprawiedliwego procesu.
Czy sądzi Pan, że inne osoby prześladowane w Polsce również oczekują schronienia na bratnich Węgrzech?
Myślę, że jeśli w innych przypadkach będą warunki azylu politycznego, to może się to powtórzyć, ale nie jestem przyjacielem rządu węgierskiego, tylko narodu polskiego i polskiej demokracji. Wystarczająco wycierpieliśmy razem w wyniku ucisku w zeszłym stuleciu i nie możemy pozwolić, aby to się powtórzyło, zwłaszcza ze strony naszego własnego rządu.
Jak ocenia Pan stan praworządności w Polsce od czasu objęcia władzy przez Donalda Tuska?
Uważam, że to, co dzieje się w Polsce, jest bardzo niepokojące, a jeszcze bardziej niepokojące jest to, że elity europejskie przymykają na to oko, jeszcze bardziej wspierając nieuczciwe i niedemokratyczne aspiracje pana Tuska.
Czy pan Marcin Romanowski jest bezpieczny? Czy węgierski rząd wytrzyma presję? Prawdopodobnie w Brukseli będzie duża presja ze strony przyjaciół Tuska.
Myślę, że na Węgrzech jest zdecydowanie bezpiecznie. Od 2010 roku rząd Orbána znajduje się pod presją Brukseli i bardzo dobrze sobie z tym radzi. W XIX i XX wieku na Węgry przybyło także kilku uchodźców politycznych z Polski. Bardzo mi przykro, że w nowym stuleciu dzieje się to ponownie.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka