„W poniedziałek unijny komisarz ds. rozszerzenia Oliver Varhelyi ogłosił, że Komisja natychmiast wstrzyma wszelkie płatności z 691 mln euro na pomoc rozwojową dla Autonomii Palestyńskiej i dokona przeglądu programów. Kilka godzin później, (...) szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że Komisja »nie zawiesi należnych płatności«, ponieważ »ukaranie całego narodu palestyńskiego« »zaszkodziłoby interesom UE w regionie i tylko jeszcze bardziej ośmieliłoby terrorystów«” (...)
„Konflikty w Izraelu i na terytoriach palestyńskich od dawna powodują podziały w UE, mimo że popiera ona rozwiązanie dwupaństwowe. Wspólnota stara się znaleźć konsensus i w związku z tym jest zmuszona do uwzględniania szeregu poglądów wśród 27 członków. Francja, państwa nordyckie, Belgia i Irlandia tradycyjnie popierają stanowisko, które niektóre inne kraje postrzegają jako zbyt propalestyńskie” – podsumowuje portal Politico. tvp.info
Nie pierwszy i chyba nie ostatni raz UE pokazuje, że nie potrafi jednogłosowo wyć i teraz kombinują jak poprawić wizerunek instytucji międzynarodowej, która zaczyna powoli przeobrażać się w międzynarodowego kretyna mentalnego.
Na szczęście decyzja Komisji Europejskiej o zamrożeniu wszystkich programów rozwojowych dla Palestyny w wysokości 691 mln euro nie będzie miała wpływu na świadczenie pomocy humanitarnej ludności, powiedział rzecznik KE Eric Mamer.
„Konieczne jest wyraźne oddzielenie płatności na programy dla Palestyny od pomocy humanitarnej. To dwie zupełnie różne rzeczy. Pomoc humanitarna jest zawsze kontynuowana” – dodał Mamer.
Ponieważ stosunki żydów z Palestyńczykami w najbliższych godzinach nie ulegną poprawie, a nawet jak powiedział Minister spraw zagranicznych Iraku Fuad Hussein eskalacja w Strefie Gazy może potrwać co najmniej dziesięć dni, UE postanowiła zaprosić dwie strony na rozmowy. Oczywiście Żydów i Palestyńczyków, bo o rozmowach z ministrem Ławrowem i ministrem Husajnem nikt rozmawiać nie myśli.
„Zaprosiłem izraelskiego ministra spraw zagranicznych Eli Cohena, aby dołączył do spotkania ministrów spraw zagranicznych UE, które zwołuję wtorek po południu. Zaprosiłem także palestyńskiego ministra spraw zagranicznych Riada Malkiego, aby zabrał głos na spotkaniu” – powiedział w poniedziałek szef dyplomacji europejskiej Josep Borrell.
Spotkanie odbędzie się dzisiaj i nawet jak zaproszeni nie przyjadą elektronicznie (wideokonferencja), UE postara się coś wykombinować, by udowodnić, że o bezpieczeństwie wspólnoty myśli.
Przy okazji dodam, że w poniedziałek szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego.
Plotki, że generałowie sprzeciwiali się wykorzystaniu sił zbrojnych w kampanii wyborczej rządu i że Błaszczak postawił na czele ewakuacji z Izraela swojego zaufanego człowieka, dowódcę armii gen. Wiesława Kukułę, czekają na zdementowanie.
Wiesław Kukuła był dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej i teraz zajmuje stanowisko Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Tak się maszeruje do przodu.
Była okazja, a teraz przyszło z ostatniej chwili.
Media ukraińskie otrzymały wiadomość z Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, że Kierownictwo Federacji Rosyjskiej wiedziało o planach terrorystów Hamasu dotyczących ataku na Izrael. Ponieważ Rosja wiedziała o ataku, to broń zabitych ukraińskich żołnierzy była zbierana z pola walki i transportowana do Palestyny.
Oczywiście z pasującymi do broni nabojami, bo z karabinu się strzela, a żołnierz ukraiński do ostatniej kuli nie walczy. Chyba że inwalidzkiej.
Pierwszym, który zauważył broń amerykańską w łapach palestyńskich, był Robert Hunter Biden. Walnął info na X i tropem poszli inni. Dobrze, że ukraińskie służby śledzą media zachodnie, bo do dziś byśmy nie wiedzieli, do czego są zdolni bandyci z Rosji.
Szef GUR Kyryło Budanow skromnie powiedział:
Jeśli zajdzie taka potrzeba, ukraiński wywiad jest w stanie przeprowadzić operacje w dowolnej części świata.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka