Kto majta Obajtkiem nie będzie poruszanym, ale jedno jest pewne, ze Orlen jest na początku drogi, która prowadzi do bankructwa. Jakimś niezwykłym zbiegiem okoliczności, a więc zaplanowanym, BDO Austria zajmująca się doradztwem finansowym i prawnym poleciła firmie Binder Grösswang przyjrzenie się spółce państwowej Orlen. Tak oglądali i w końcu zaproponowali Orlenowi i Obajtkowi zakup Firmy Doppler Mineralöle.
Konsultantami Orlenu zostali pracownicy Binder Grösswang m. in. Dr Thomas Schirmer ( fuzje i przejęcia), dr Markus Uitz (prawo nieruchomości), Emanuel Welten (finansowanie), Dr. Ivo Rungg (ochrona własności intelektualnej/danych; Innsbruck), Dr Christian Klausegger (prawo ubezpieczeniowe), Alexander Kramer (prawo nieruchomości). Ile zarabia taki konsultant austriacki, pisać nie trzeba, ale chyba mniej niż konsultanci polscy, których do transakcji nie zatrudniono.
Transakcją zajmował się notariat NHP Huppmann Poindl Pfaffenberger Nieorlich (Wiedeń).
Cały ten sukces finansowy szeroko opisywany i komentowany jest przez prasę polską i zagraniczna wiec dodam tylko, ze Orlen szykuje się do kolejnej ekspansji na zagranicznych rynkach. Transakcja obejmuje jednak wyłącznie działalność paliwową, a nieruchomości będą wynajmowane wyłącznie nowemu właścicielowi.
Zatrudniona ma zostać także większość z około 620 pracowników. Sieć stacji benzynowych składa się z marek Turmöl, Turmgas, Turmstrom i Austrocard i Orlen nabył tylko stacje benzynowe Turmöl.
Nie trzeba więc dodawać, ze stacje benzynowe nieposiadające własnych nieruchomości stacjami opłacalnymi nie są. Właściciel nieruchomości może podwyższać cenę wynajmu, żądać dostosowania nieruchomości do obowiązujących norm i jak chce to może wypierdzielić jakiegoś Orlena i Obajtka z nieruchomości.
Podobna transakcja została eksperymentalnie wprowadzona w Niemczech i dla sieci sklepów Hertie skończyła się totalnym bankructwem.
Tak więc Orlen kupując w 2010 roku sieć stacji benzynowych Grupy OMV przez doradców finansowych Heuking Kühn Lüer Wojtek wszedł na drogę usłaną walami i chyba, a nawet na pewnie tylko wal z tego będzie.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
