Polska wezwała Unię Europejską do wykorzystania wszystkich dostępnych narzędzi w celu ograniczenia ilości ukraińskiego zboża trafiającego na rynek bloku, powiedział w środę premier Polski.
Napływu ukraińskiego zboża jest problemem dla rządzącej w Polsce nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) i pomimo ostrzeżeń kierowanych do rządu przez chłopów polskich chłopcy z rządu postanowili zasypać magazyny krajowe ukraińskim zbożem.
Dodam, że import kukurydzy z Ukrainy do Polski wzrósł o ponad jedną czwartą niż w analogicznym okresie 2021 roku i doszedł do 1,6 mln ton. Import na Węgry skoczył do ponad 900 000 ton z 5000 ton, a import do Bułgarii osiągnął 16 742 tony z 361 ton.
Tak więc zasyp zbożem i kukurydzą przebiegał i przebiega tak jak Morawiecki i jego drużyna ustalili z przewodniczącą Komisji Europejskiej Urszulą von der Leyen. Znaczy się, Unia kazała, a chłopcy wykonali. Krótko mówiąc, bajzel taki się zrobił, że polskie zboże i kukurydzę chyba trzeba będzie spalić ekologicznie a kasa podatnika zamiast na pierdoły i inne pomysły rządowe wpadnie w łapy chłopów polskich w ramach odszkodowań. Z podziwem trzeba przyjąć zaangażowanie rządu, który zdecydowanie oświadczył ustami Kowalczyka, że obecnie kluczowa jest finansowa stymulacja eksportu zboża z Polski. Potwierdził też, że Polska kupowała tanie zboże z Ukrainy i całkowicie wypełniła magazyny zbożowe. polskie-firmy-kupowaly-zboze-z-ukrainy
W tym momencie zbliżyłem się do elementów związanych z okradaniem Ukrainy. Ukraińska prasa otwarcie i szczerze porusza problem i jak zawsze bywało, śledztwo wyraźnie pokazało, że w kradzieży uczestniczy najsłabszy i najgłupszy element unii europejskiej. Ukraińskie dziennikarki Oksana Lebedyna i Julia Samaeva otwarcie piszą, że nie dość, że ukraińska pszenica jest najtańsza na świecie, to jeszcze pieniądze z jej sprzedaży nie tylko nie wracają na Ukrainę, ale złodzieje pozbawiają państwo część podatków i wpływów dewizowych.
Do akcji „Ziarno z Ukrainy” przystąpiły takie potęgi jak USA, które zainwestowały 20 mln dolarów, Belgia (10 mln euro), Holandia (4 mln euro) i Niemcy (15 mln euro), Węgry (3,5 mln dolarów), Japonia (14 mln dolarów), Kanada (20,4 miliona dolarów). Jak nasi chłopcy to zobaczyli, to Morawiecki z szuflady 20 mln euro wyjął i na stole krupierskim położył. Nie może więc budzić zdziwienia wynik śledztwa dziennikarzy ukraińskich, że w okradaniu Ukrainy Polski rząd gra na takich skrzypcach, że innych grających nie słychać. Liter brak by ten burdel złodziejski opisać i to, że od 29. 03.2023 r. rząd Polski nie podjął żadnych działań, by z burdelem skończyć, musi budzić niepokój. Powiedzenie, że Polak kradnie samochody, powoli przechodzi do lamusa, bo gołym okiem widać, że potrafimy więcej.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka