Nic nie może przecież wiecznie trwać...(Jantar)

 Trzeba powiedzieć szczerze, że  ambasador niemiecki Thomas Bagger  gdyby wiedział, z kim zaczął, to pyska by nie otworzył. Tak go doborowy zespół zmłócił, że jeszcze jeden taki występ niemiecki i przyjdzie nam powitać innego ambasadora. Szczegóły TUTAJ więc kto chce, niech lezie, a i na salonie24 można o incydencie przeczytać, delektując się bardzo dobrymi komentarzami.

 Podziwiam  wicepremiera Mariusza Błaszczaka za odwagę, bo nawet ślepy by zobaczył, że z naszym Mariuszem lepiej na żarciki sobie nie pozwalać.  Tym bardziej że jesteśmy potęgą militarną i jak plotki słane przez rząd niosą, gdyby nie nasza pomoc to Ukrainy już by nie było.  Tej Ukrainy, która za nas walczy i jeszcze walczy za Europę. Prawdę mówiąc, to żeby walczy, trzeba mieć czym walczyć i tu trzeba pochwalić burmistrza Kliczko, że do czołgu niemieckiego wsiadł i bez strachu kilka metrów przejechał. 

 Podziękował Niemcom i do chaty chyba wrócił. Nasi to nawet nie sprawdzali, czy przypadkiem przez Polskę na wracał i powiedzieli co o nim myślą. Chyba Kliczko jednak wrócił do chaty, bo o obitych mordach nikt nie pisał. Tak więc potyczka z Niemcem i Ukraińcem zostaje zapisana  i jest powodem do dumy. Teraz czas na walkę z przeciwnikiem 100 razy niebezpieczniejszym niż opisany duet. Prasa ukraińska doniosła, że:

 Warszawa ma w swoim arsenale około 200 czołgów Leopard 2. Ale oddał tylko 14. [...] Niewykluczone, że Warszawa zwleka z dostawą Leoparda 2 do czasu otrzymania z Korei Południowej nowych czołgów K2 wyprodukowanych przez firmę Hyundai. Chociaż Polska wysłała na Ukrainę wiele zmodernizowanych T-72  jednak niektórzy europejscy urzędnicy uważają, że Warszawa powinna oferować więcej czołgów Leopard. Niektórzy politycy planują jeszcze w tym tygodniu spotkania z polskimi przedstawicielami, aby lepiej zrozumieć sytuację. [...] Szwajcaria, powołując się na swoją konstytucyjną neutralność, odmawia przekazania choćby jednego ze swoich 134 czołgów Leopard. Gressel (analityk UE) zaznaczył jednak, że kraj jest gotowy przekazać je do krajów UE. Tak więc Finlandia lub Polska mogłyby poprosić o szwajcarskie czołgi i wysłać swoje na Ukrainę. Inną opcją jest to, że kraje mogłyby po prostu kupić więcej "lampartów" od niemieckich firm Rheinmetall i Krauss-Maffei Wegmann i wysłać swoje maszyny do armii ukraińskiej.

 Mamy więc 200 czołgów, których nie chcemy dać i tego nam Ukraina nie wybaczy. Nie wiem, co teraz powie Mateusz z Andrzejem i może nawet z Mariuszem, ale czekam, żeby coś konkretnego powiedzieli. Nich krótko coś powiedzą. Tak jak Niemcowi powiedzieli. Bo może przyjść taki czas, że: Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić.