Rzecznik prasowy MSZ Jasina otwarcie powiedział, że przedstawiciel Białorusi zwrócił uwagę rządowi polskiemu na niestosowne i chamskie zachowanie. Pouczył też wzywającego, że takie wtręty są brakiem kultury. Krótko mówiąc, dał nam do zrozumienia, byśmy trzymali mordę na kłódkę, jak nie występujemy we własnej sprawie.
Ponieważ nie posiadamy środków nacisku mogących zmusić sąd białoruski do zmiany wyroku, utrzymywana przez polskiego podatnika Iryna Słaunikowa wróci na rynek medialny za lat pięć. Była już pracownica TVP będąca jedną z tych dziennikarek, które walczą o to, żeby na Białorusi zapanował pokój i praworządność osobiście udowodniła, że prawo znaczy prawo, a wojny na Białorusi nikt nie widział. Alaksandr Słaunikau, ojciec Iriny, powiedział TVP, że: Myślimy o tym, że nasza córka od 30 października przebywa w więzieniu, na pryczach. Że od 3 czerwca do 23 lipca nie miała nawet szansy wziąć ciepłego prysznica. Czy wyobrażacie sobie, jak to jest? Cierpimy i płaczemy.
Ja tak sobie wyobraziłem, że po to się idzie siedzieć by prawo do ciepłego prysznica i innych praw zostało ograniczone do minimum. To nie jest europejska degeneracja, tylko normalna resocjalizacja.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka