A nasza Annia też potrafi

Plan rosyjskiego giganta energetycznego Gazpromu dotyczący ograniczenia dostaw gazu do Europy pokazuje, że kraje UE muszą zgodzić się na zmniejszenie zużycia rosyjskiego gazu tej zimy, powiedział we wtorek Jozef Sikela, minister przemysłu i handlu Czech, które sprawują przewodnictwo w UE. Prezydent Rosji Władimir Putin będzie nadal rozgrywał swoje brudne gry, nadużywając dostaw gazu i szantażując, powiedział Sikela, który przybył do Brukseli, aby omówić wspólny plan z ministrami energii Unii Europejskiej (UE).

Kadri Simson, komisarz UE ds. energii potwierdziła, że decyzja Gazpromu była motywowana politycznie i   z tego powodu prewencyjna redukcja naszego zapotrzebowania na gaz jest mądrą strategią. Tak mądrze powiedział K. Simson, który we wtorek przyjechał na spotkanie ministrów ds. energii UE w Brukseli. 

Nie wiem, czy oni stoją obok siebie, czy kontakt telepatyczny mają, że jednym głosem tak nadają, ale  już Wiedeń popiera propozycję Komisji Europejskiej mającą na celu zmniejszenie zużycia gazu w Unii Europejskiej.  „Propozycja Komisji Europejskiej idzie w dobrym kierunku. Dla Austrii, uzależnionej od rosyjskiego gazu, jest to niezwykle ważne. 

 Nadal musimy oszczędzać pieniądze. Jeśli Rosja wstrzyma dostawy, nic nam nie pozostanie” - powiedziała austriacka minister ochrony klimatu, środowiska, energii, transportu, innowacji i technologii Leonore Gewessler.

 Polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa jednak powiedziała, że  ​​Polska nie zamierza dzielić się gazem z innymi krajami europejskimi na wniosek Komisji Europejskiej.  Nie ważnym jednak jest, jak przekaz myśli pomiędzy ministrami funkcjonuje, ale to, co nas czeka, jak wszyscy mówią, to co mówią.  Powiem więc krótko, że nikomu nie życzę, by jedyne miejsce, w którym będzie mógł się ugrzać, będzie auto. Daj Boże własne.