Autentyczna historia

Nikita Mazepin nie będzie już się ścigał w Formule 1. Jego zespół Hass poinformował, że rozwiązał kontrakt kierowcy, a oprócz tego zakończył współpracę z firmą Uralkali. (...) Nikita Mazepin wyrzucony. Ale kierowcy z Rosji i Białorusi mogą jeszcze startować

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA), która na razie nie wykluczyła kierowców z Rosji i Białorusi z udziału w zawodach, zdecydowała, że będą oni musieli podpisać specjalną deklarację dotyczącą zachowań.salon24

Elizabeth Trossell, rzecznik Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR), wezwała do zaprzestania ataków na Rosjan mieszkających za granicą z powodu sytuacji na Ukrainie.

Czy zacznie się teraz latanie z widłami, by dopaść Ruska i jego całą rodzinę? Też salon ale...

 Był wrzesień 1939 r. Do prywatnego miasta  Wejherowa wkroczyły wojska niemieckie. To było wydarzenie i nikt nie wie do dziś, kto  uroczyście chciał Niemców przywitać, ale przygotowania trwały i przebiegały z szybkością błyskawicy.  Od rana na rynku wejherowskim zbierali się więc mieszkańcy, by upust radości dać.  Ponieważ większość marynarzy walczących dla Polski pochodziła z Wejherowa, można powiedzieć, że hitlerowców niemieckich witały tłumy bogatych żydów, intelektualiści i przemysłowcy miasteczka, rodziny polskich marynarzy i inni zainteresowani zobaczeniem synów niemieckiej ziemi. 

Historycy opisują  niezwykłą uroczystość tak:

 9 września do Wejherowa wkraczają oddziały Wehrmachtu, których dowódcy wojskowi zarządzają zaplanowane represje przeciwko Polakom. Pierwszymi ofiarami są zakładnicy i jeńcy wojenni. Część żołnierzy polskich wziętych do niewoli po upadku Gdyni, przewieziono na wejherowski rynek. Biciem zmuszano do podniesienia w góry ręki podczas odgrywania hymnu niemieckiego. Wśród oprawców jest jeden z synów von Krockowa, wpływowego właściciela pobliskiej posiadłości ziemskiej i pałacu w Krokowej.

 Agnieszka też tam była. Jak tylko odzyskała obywatelstwo polskie, a było to w 1952 roku, na każdym zlocie rodziny opowiadała tę historię i nikt kłamstwa jej zarzucić nie mógł. Bo zawsze o łzach kapiących z oczu Polaków i Agnieszki ten sam tekst leciał. O tym, jak nie podniosła ręki do góry, a z nią setki innych widzów i do tego, by ją podnieść, zmuszono ich biciem. Bił hrabia Krockow i bili ich sąsiedzi, którym nagle świadomość narodowa wróciła. Dostali za to, że nie przestrzegali wytycznych dotyczących zachowań. Dostali też za to, że byli Polakami.  Teraz historia koło zatoczyła i wymienione koło chyba po łbach hołoty musiało się przeturlać, bo do łask kij powraca. Krótko przed wojną  komisarze UE napierdzielali Polaków za to, że z innego kręgu kulturowego pochodzą a dziś my i komisarze całego świata ,,napieprzamy" Rosjan za to, że urodzili się Rosjanami.