Nowe światło na kompromitujące zachowanie posła Franciszka Sterczewskiego, który we wtorek biegał między strażnikami na granicy z Białorusią, rzucił sam przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej. W opublikowanym nagraniu słychać jego dyskusję z polskimi funkcjonariuszami, od których żądał wylegitymowania się. – Podejdę bliżej, nagram pana bliżej, twarz zeskanujemy. Dlaczego nie chce pan odpowiadać, przecież rozmawiamy po dobroci – groził polityk.https://www.tvp.info/55526282/posel-sterczewski-na-granicy-chcial-skanowac-twarze-o-czym-dyskutowal-ze-straznikami-biegiem-probowal-przedrzec-sie-przez-granice-z-bialorusia-jest-nagranie-wideo
Nie będzie to notka o nabijaniu Polaków na widły, paleniu chat na ziemiach RP, milionie żydów wykończonych przez Niemców w obozach i może żydów zabitych przez Polaków. Bo Polacy żydów mogli też zabijać. Każdy, kto historię zna, wiedzieć o tym musi. W końcu po stronie Hitlera walczyło ponad 150 000 żydowskich obywateli żydowskich i jak jakiś pod lufę trafił, to musiał paść. Wojna to straszna rzecz i czasu na pytania nie ma. Może gdyby strzelający do niemieckiego żyda Polak wiedział, że urodzi się Jachira to historia by w innym kierunku skręciła. Jest, jak jest i historii dla kilku debilów nikt zmieniać nie będzie.
Tym bardziej że powstają nowe historie. Upadły poseł Franciszek dopingowany przez swołocz postanowił skanować twarze żołnierzy i strażników granicznych. Swołocz trzymająca bezpieczną odległość od szaleńca żądała nazwisk i Franciszek postanowił im te nazwiska dać.
Nie wiem, czy Franciszek ma dostęp do danych wszystkich funkcjonariuszy państwowych i po skanie oczu wydłubie ich dane, ale jak poseł mówi, to chyba wie, co mówi. Niech te spece od bezpieczeństwa narodowego pytają Franciszka, kto do bazy danych go wpuścił.
I teraz przejdziemy do starej historii i nowej tworzonej przez swołocz.
Będą szli po domach i wywlekali rodziny żołnierzy strzegących granic, a opornych zabiją na miejscu lub wydadzą w ręce podobnej do nich hołoty. Może z widłami przyjdą. Może dzieci niewinne cepami zatłuką a żony i matki zgwałcą. Nie mówcie, że takie coś zdarzyć się nie może. Hitlera też podziwiano, a malinowe usta Stalina nie jedną bandycką mordę całowały. Gdyby w tamtych czasach selfa swołocz robiła to nie jeden z tej bandy podżegaczy zamieściłby to na fejsgłupie. Bo tradycje rodzinne to rzecz święta i każdy ten pocałunek pamięta.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka