Na jednej z kładek przebiegających nad Trasą Łazienkowską ktoś powiesił trzy kukły imitujące wisielców. Nad nimi znalazł się napis „Prawica nam zwisa” oraz znak błyskawicy, którym posługują się od tygodnia protestujący po wyroku TK ws. aborcji.https://wpolityce.pl/polityka/524376-kukly-wisielcow-opatrzone-napisem-prawica-nam-zwisa
Hołota w kościele https://www.tvp.info/50583220/kobiety-wtargnely-do-kosciola-jedna-wyciagnela-noz-wideo
Muszę powiedzieć szczerze, że narodowcy potrafią powiesić estetycznie, co świadczy o dużej kulturze osobistej i politycznej. Wiemy, kogo zawieszono, za co zawieszono i ogólnie ramy dobrego smaku nie przekroczono.
Taka już jest ta nasza narodowa słabość, że potrafimy zainwestować w piękną imprezę artystyczną a zawieszany dalej pączek. Nawet je... więcej masła żąda.
Przejdę delikatnie do kładki nad Trasą Łazienkowską i powiem też szczerze, że nawet mnie ten artystyczny gniot nie zbulwersował. Bo cóż może wnieść do kultury dzieło przez hołotę i nazistów stworzone.
Symbol hitlerowskiej młodzieży, którym hołota podpisała dzieło, też może być dyskusyjny, chociaż wszyscy wiedzą, że zwisu nie dokonali elektrycy czy łącznościowcy, bo symbol jest ostry i tzw. strzałką niezakończony.
Bezdyskusyjne jest jednak to, że hołota na kładce była i zwieszanie zrobiła.
Prymitywny to czyn, ale niepokojący, bo czerwonym piorunem podpisany. Piorun i hołota, a że hołota to wszyscy już wiedzą, bo przez naszego profesora, i człeka godnego najwyższych odznaczeń pana Andrzeja Rzeplińskiego artyści zostali zdefiniowani.
Teraz ten wybitny człek zaszczuty przez nazistów znalazł się w sytuacji, w której nie każdy chciałby się znaleźć, bo jakimże to cudem krętacz i kłamca tytuł profesorski nosić jeszcze może. Tak go ... zaszczuli.
Z tym czerwonym piorunem to też trochę przeholowałem. Tak naprawdę to jest czerwona błyskawica i dopiero jak hołota wpadnie w łapy narodu, grzmotem zostanie uzupełniona, by piorunem zostać.
wyborcza.pl
Błyskawica zakończona tzw. strzałką niesiona przez orła. Często mylona z błyskawicą nazistów przez nazistów i hołotę.
W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo