rozpylaczek rozpylaczek
949
BLOG

Śmierć Mazowieckiego i wieczne życie „grubej kreski”

rozpylaczek rozpylaczek Polityka Obserwuj notkę 1

Gdy się wpisze w wyszukiwarkę frazę „gruba kreska”, wyskakuje setki tekstów zawierających straszliwe oskarżenia pod adresem Tadeusza Mazowieckiego. Pierwszy z brzegu, tytuł z portalu wpolityce.pl z 8 grudnia r.2012: „Skutki grubej kreski, czyli jak komunistyczne powiązania wpływają na życie III RP. Zainfekowane uczelnie, media, ministerstwa, a nawet PZPN”.

„Gruba kreska” to prawdopodobnie największe kłamstwo w polskich dziejach po roku 1989. Wszyscy ci, którzy to Tadeuszowi Mazowieckiemu zarzucają, powinni się spalić ze wstydu. W rzeczywistości Tadeusz Mazowiecki powiedział: „Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania”.

Zwolennicy radykalnej dekomunizacji argumentują, że rząd Tadeusza Mazowieckiego prowadził politykę „grubej kreski”, czyli pobłażliwości wobec zbrodniarzy komunistycznych, „zezwoleniu” na uwłaszczenie się komunistycznej nomenklatury itd. To jest kwestia do dyskusji, czy rzeczywiście tak było i czy kolejnym rządom (zwłaszcza Jana Olszewskiego i Jarosława Kaczyńskiego) nie można postawić identycznego zarzutu (specjalne pozdrowienia dla Andrzeja Kryżego!). Elementarna jednak uczciwość powinna polegać na tym, że nie przekręca się cytatów i nie wyrywa ich z kontekstu. A ta wypowiedź Tadeusza Mazowieckiego odnosiła się wyłącznie do stanu gospodarki i do tego, że jego rząd nie czuje się odpowiedzialny za krach gospodarczy spowodowany przez lata rządów komunistów.

W PRL za jedną z najbardziej wstrętnych manipulacji uchodziło przekręcenie przez komunistyczną propagandę hasła Jacka Kuronia „Nie palcie komitetów, twórzcie własne” na „Palcie komitety”. Ale to była kaszka manna w porównaniu z tymi hektolitrami pomyj, które wylewano na Tadeusza Mazowieckiego w wolnej Polsce. Pardon, w kondominium rosyjsko-niemieckim.

Jerzy Skoczylas

rozpylaczek
O mnie rozpylaczek

Stoję tam, gdzie stało ZOMO, dziecko resortowe, dziadek z Wehrmachtu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka