Karolina Nowicka Karolina Nowicka
300
BLOG

Kretyni zawsze wiedzą najlepiej :)

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 91


Polecam jako odtrutkę na swoje nadęte EGO:


Nie jest to jakiś super wartościowy materiał, składa się – moim zdaniem – z niepotrzebnych powtórzeń, ogólników i zbyt wielu banałów. Ot, takie streszczenie poglądów na temat głupoty dla „prostaczków”. No ale taka „uroda” YouTube'a. :)

Co mi się podobało:

1) Potwierdza się to, co czytałam u cenionego przeze mnie kilka lat temu Marka Mansona: tzw. tożsamość jest zdecydowanie przereklamowana. Człowiek jest istotą złożoną, nie jest w stanie tak naprawdę dociec, KIM jest. Bezmyślnie stosowane zbitki typu „obywatel Ziemi”, „członek społeczności LGBT” czy „Polak-katolik” są co najwyżej – jak mi się wydaje – próbą odszukania własnego miejsca w świecie, zdefiniowania własnego JA wśród rozbuchanego oceanu MY/WY. Dlatego apeluję do czytającego mnie kolektywu: może zamiast deliberować nad tym, kim jesteśmy, powinniśmy się raczej skupić na tym, CO ROBIMY?

2) W żadnym wypadku nie należy uważać za cnotę „wierności” swoim poglądom. Przeciwnie, warto być szczerze gotowym na ich zmianę pod wpływem NIEZBITYCH argumentów. Problem w tym, że zarówno my sami, jak i inni, uważamy/uważają, że faktem jest to, w co święcie WIERZYMY. ;)

3) Posłuszeństwo należy zachować dla Boga. No, może jeszcze wobec ludzi, którym nie możemy się (w danej chwili ;)) sprzeciwić, gdyż przyniosłoby to więcej szkody niż pożytku (kłaniają się polskie XIX-wieczne powstania). Wobec każdego człowieka, który nie ma nad nami władzy absolutnej, trzeba zachować czujność i zawsze domagać się uzasadnienia jego żądań, jeśli kolidują one z naszym sumieniem.

Co mi się nie podobało:

1) Autor zapomniał chyba wspomnieć o tym, że można – a nawet trzeba – mieć wątpliwości, jednak niepewność nie może oznaczać wiecznego „hamletyzowania”. W pewnym momencie trzeba podjąć decyzję, jak postąpimy. Musimy – zarówno jako jednostki, jak i całe narody – być gotowi na ryzyko. A jak na ryzyko, to także na porażkę.

2) Nie każdy ma predyspozycje do „samodzielnego myślenia”. W przypadku niektórych osób oznaczałoby to zbyt dużą liczbę błędów. W sumie tacy ludzie mają przechlapane, gdyż albo będą postępować po swojemu i często walić się w mordę o kant własnego tyłka, albo zostaną prędzej czy później wykorzystani przez cwańszych od siebie.


No dobra, pożartowaliśmy sobie, ale tak naprawdę – nie wierzcie w to wszystko! To są totalne jaja. :) Przecież każdy, kto się choć trochę orientuje w rzeczywistości, zdaje sobie sprawę, że ludzie głupi (nie mylić z tępymi) mają znacznie większe szanse na popularność, poparcie, ugodowe relacje z innymi, dobre samopoczucie czy nawet sukces w niektórych zawodach (np. patoinfluencerzy). Mają też wielkie szanse na zostanie genialnymi dyktatorami i uszczęśliwienie reszty świata swoimi utopijnymi wizjami. Serio! Tak więc zapomnijcie o tej całej durnej mądrości, wysiłku intelektualnym czy nonkonformizmie i róbcie grzecznie to, co większość, bo przecież większość zawsze ma rację. Nie wierzycie? No to sobie życie spier...niczycie. :)


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (91)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo