Karolina Nowicka Karolina Nowicka
429
BLOG

Czyj Bóg jest prawdziwy?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 118


Czy warto się kłócić o to, czyj Bóg jest prawdziwy, skoro NIC o Nim (Niej? Tym?) nie wiemy? Czy wolno nam nawracać innych ludzi na naszą wiarę, skoro ona sama opiera się na bardzo wątłych przesłankach? Oczywiście każdy ma prawo przekonywać ludzi do swoich racji, lecz jakimi argumentami dysponujemy w przypadku znajomości (nieznajomości?) Absolutu? Może powinniśmy wykazać się większą pokorą i – podobnie jak to robią Świadkowie Jehowy – co najwyżej delikatnie proponować, a nie narzucać się ze swoimi przekonaniami? Tak, ja wiem, że według Kościoła tylko chrześcijański Bóg jest prawdziwy; że od naszej wiary zależy nasz zbawienie. Tyle że Kościół to instytucja, która wielokrotnie udowodniła, iż nie umie rozróżnić dobra od zła; czy warto jej zatem słuchać?

Ja też mam swoją wiarę i jest ona równie „sensowna”, co wiara chrześcijan, muzułmanów, buddystów czy dżinistów. Nie potrafię niczego udowodnić. Trudno się mówi. Bez tej wiary byłoby mi chyba trochę gorzej. Do pewnego stopnia sens mojej egzystencji polega na nadziei na życie po śmierci ciała. Co nie znaczy, że nie kocham tego świata, świata materialnego, kierującego się określonymi prawami fizyki. Niemniej to życie duchowe powinno być dla nas najważniejsze. Czy powinnam zatem przekonywać innych do tego, w co sama wierzę? Czy powinnam ich zachęcać do przeczytania mądrej „Księgi duchów”, która jest najlepszą lekturą o moralności, jaką znam? A może niech ludzie robią, co chcą, skoro Bóg wciąż milczy? (Poza przypadkami takimi jak komentator Belon, kiedy to człowiek doznaje osobliwej wizji.) Wydaje mi się, że skoro i tak nic nie wiemy na pewno, to warto przede wszystkim słuchać własnego sumienia i rozumu. A jeśli obiektywnie błądzimy? Cóż, według mojej wiary będziemy mieli jeszcze niejedną szansę na poprawę. :)

image

Na innej grafice z Demotywatorów.pl jest napisane, że rozmaitych bóstw jest pięć TYSIĘCY, ale wolałam wkleić tę, jest zabawniejsza.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (118)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo