W Biblii podobno jest napisane, żeby za żadne skarby nie być letnim, tylko zimnym albo gorącym. Jest to ewidentna bzdura, gdyż skrajności są na ogół złe, głupie i szkodliwe. Dlatego właśnie czerpanie mądrości i wiedzy o tym, co dobre, a co złe ze „świętej księgi” chrześcijan jest niemądre. Na potwierdzenie słuszności tych słów zachęcam Was do przeczytania poniższego tekstu:
Brawo, panie Stanowski! Nie wszyscy są zacietrzewionymi debilami. Można być „pośrodku”. Ja jestem taką właśnie osobą, chociaż daleko mi do mądrości wyżej cytowanego człowieka. Przede mną jeszcze długa droga, jeszcze się muszę wiele nauczyć, ale wszystko chyba idzie ku dobremu, skoro zauważam, iż zarówno prawica, jak i lewica (w swojej odchylonej formie) są odrażające, podłe i uwłaczają ludzkiemu rozumowi. Rozumiem, że taka postawa może budzić w innych agresję. Ludzie chcą być lubiani, szanowani i popierani, a ja im tego nie daję. Bo i za co? Za to, że macie swoje wyraziste poglądy? A gdzie umiar, stonowanie, własny pomyślunek? Macie Wy własny mózg czy tylko słuchacie, co mówią tzw. autorytety?
Może parę konkretów. Niejednokrotnie krytykowałam tutaj Kościół, więc uznaliście mnie za zlewaczałą bezbożniczkę. A ja wierzę w Boga, wielbię go na swój sposób i jestem przekonana, że po śmierci ciała będę żyć nadal. Moja wiara to jednak nie wiedza! Wierzyć nie znaczy wiedzieć. Dlatego KAŻDY, kto uważa na przykład, że tylko ludzie mają duszę, a zwierzęta nie, jest dla mnie nierozsądny. My przecież nic nie wiemy! Błądzimy jak we mgle. Kto chce, niech wierzy w „cuda” chrześcijańskie, ja nie wierzę nawet w boskość Chrystusa. Czy mogę się mylić? Jasne! Czy mogę iść za to do piekła? Jasne. Ale tego NIE WIEMY. Nikt nic nie wie. Jeszcze. Dlatego warto dbać o swój DOCZESNY świat, bo o nim wiemy sporo, a do przeżycia każde z nas ma (jeśli nie zginie gwałtowną śmiercią) około osiemdziesięciu lat na tej planecie.
Inna sprawa: uważam aborcję za zło. I to samo myślę o surogacji czy nawet zapładnianiu samotnych kobiet spermą nieznanego mężczyzny. Uważam, że prawo powinno do pewnego stopnia ograniczać wolność osobistą, żeby tego zła nie było. Ale tak jak w każdym pałacu powinna być kloaka, tak też aborcji, surogacji czy in vitro dla samotnych pań nie powinno być zakazywane całkowicie. Jeśli ktoś nie widzi różnicy pomiędzy aborcją na życzenie a aborcją z powodu zagrożenia zdrowia kobiety, to jest w moich oczach osobą skrajnie niemoralną.
Jedzenie mięsa i traktowanie zwierząt – kolejny temat rzeka. Tutaj nienawidzący mięsożerców bambiniści walczą z idiotami, którzy odmawiają zwierzętom posiadania uczuć, intelektu czy duszy. Jedni i drudzy powinni (tutaj znowu wypowiadam swoją subiektywną opinię) doznać ostracyzmu ze strony przeciętnego Kowalskiego. Warto poprawiać los zwierząt hodowlanych, dbać o potrzeby zwierząt towarzyszących i rozważnie traktować zwierzęta dzikie. Ale nie rezygnujmy całkowicie z trzymania tych stworzeń, także dla celów egoistycznych, np. mięsa czy skór. Tutaj znowu kłania się umiar i roztropność.
Mogłabym tak długo wyliczać, no ale co Was w końcu obchodzi moja moralność? Wyróbcie sobie własną, zamiast bezmyślnie podążać za zideologizowanym stadem.
Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
