Karolina Nowicka Karolina Nowicka
374
BLOG

Koniec z wolnością głoszenia swoich poglądów?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 109


Czy szykuje nam się potężny prawny kaganiec na wolność słowa? Czy niedługo nie będzie już można swobodnie wygłaszać swoich poglądów, a zwłaszcza prezentować dogmatów wiary katolickiej? Czy mniejszości nie zaczynają terroryzować większości swoim przewrażliwieniem na punkcie własnego dobrostanu psychicznego? Na te pytania można odpowiedzieć zarówno przecząco, jak i twierdząco. A wszystko przez nadchodzące zmiany w przepisach:

W Ministerstwie Sprawiedliwości rozpoczęły się prace nad zmianą Kodeksu karnego, dotyczące mowy nienawiści wobec osób LGBT - powiedział PAP wiceszef resortu Krzysztof Śmiszek. Ministra ds. równości Katarzyna Kotula zarzuca prawicy, że wykorzystywała mowę nienawiści wobec LGBT w kampanii wyborczej.

Ja tam złego słowa na homosi nie powiem, niemniej niepokoi mnie to ich przeczulenie w związku z ewentualną werbalną agresją. Ja rozumiem, że szkalowanie i kłamstwo powinny być karalne, ale czy powinniśmy represjonować zwyczajne OPINIE? Żyjemy we w miarę (!) wolnym kraju, w którym utarło się, że każdy ma święte prawo do przedstawiania swojego zdania na dowolny temat, niezależnie od tego, jakie by to zdanie nie było podłe, głupie czy dziwaczne. Dzięki temu każdy obywatel wolnego świata, nawet taki pajac jak Grzegorz Braun, ma zagwarantowaną swobodę szerzenia swoich poglądów i „nawracania” bliźnich na swoją wersję prawdy. Jest to ogromna zdobycz naszych czasów, coś, o czym nasi pradziadowie mogli jedynie pomarzyć. A jednak pewne środowiska, w tym poczciwi homosie, chcą banować nieprawomyślne wypowiedzi, jeśli okażą się one dla nich zbyt „raniące”. W tej sytuacji trudno mi się dziwić rosnącej niechęci do skądinąd niegroźnych „odmieńców”.

Ale nie można wszystkiego zwalać na mniejszości seksualne. Szlaki w tłamszeniu cudzych przekonań przetarli w końcu... chrześcijanie. Ustawa o pociąganiu do odpowiedzialności za „urażenie uczuć religijnych” jest modelowym przykładem gwałcenia wolności słowa. Doświadczyli tego pan Adam „Nergal” Darski oraz pani Dorota „Doda” Rabczewska, pozwani za słowa bądź czyny obrażające wiarę części polskiej populacji. Nic dziwnego zatem, że rośnie nam nowa grupa „płatków śniegu”, które nie chcą doświadczać dyskomfortu z powodu czyichś nieprzyjemnych przekonań. Co pokazuje, że zarówno prawica, jak i lewica za nic mają prawo do mówienia, co się chce; jedna i druga żądają karania za brak szacunku wobec ich „świętości”. I jak tu żyć, panie premierze? :DDD


image


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (109)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo