Karolina Nowicka Karolina Nowicka
415
BLOG

Jak żyć moralnie i w zgodzie ze sobą i światem - na przykładzie dobrych ludzi

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 247


Słyszeliście o tzw. polskich Amiszach, czyli o rodzinie Martinów? Warto o nich poczytać, w Sieci można znaleźć sporo artykułów opisujących ich życiowe wybory, między innymi ten:

Od prawie 30 lat mieszka w Polsce jedyna rodzina amiszów — Anita i Jakub Martinowie. W domu na wsi pod Janowem Lubelskim nie mają telewizji i radia. Martinowie przyznają, że żadne z ich dzieci nigdy nie chodziło do szkoły, ale mają za to przyzwolenie na korzystanie z internetu.

To zachwycające, że w przypadku tych ludzi Pismo Święte nie doprowadziło do wynaturzenia wiary i oddania dusz na pożarcie kaście kapłańskiej, lecz do mądrej i wyważonej refleksji oraz udanej, wręcz ekologicznej egzystencji. Ci ludzie żyją w zgodzie z naturą, nie oddając się diabelskiej pokusie konsumpcjonizmu, sami wykształcili swoje pociechy, a z Internetu czerpią to, co dobre, omijając rafy kłamstwa i taniej sensacji. Czy nie są oni warci tego, by brać z nich przykład?

A co z nami? Żyjemy szybko, stresująco i intensywnie, starając się z każdej minuty wycisnąć esencję bytu. Czy takie życie nam odpowiada? A może powinniśmy się zatrzymać, odetchnąć, zastanowić się nad przemijalnością życia? Współczesne tryby pracy zmuszają nas do jak największej efektywności, lecz prowadzi to do przemęczenia i frustracji. A taka rodzina Martinów żyje sobie spokojnie i bez pośpiechu w gospodarstwie, niemal wszystko, co jej potrzebne, uzyskując za pomocą własnego wysiłku. Smutno mi, kiedy pomyślę, jak bardzo my, Europejczycy, odsunęliśmy się od przyrody, ale także od wartości, które podtrzymywały nas na duchu w trudnych chwilach. Polscy Amisze mogą być dla nas wzorem właściwego postępowania i rozsądnej, nie sfanatyzowanej religijności. Dobrze, że tacy ludzie jeszcze istnieją.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (247)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo