Czy prawdą jest, że poza Kościołem nie ma moralności, jak twierdzą niektórzy? Że Kościół jest fundamentem polskości i że trzeba go przez to szanować? To oczywista bzdura.
[...] w rzeczywistości obywatele czerpią pouczenia moralne z bardzo różnych źródeł. Po pierwsze od rodziców, po drugie z kultury społecznej, po trzecie z literatury i mediów.
[...] kultura w której żyjemy coraz bardziej ceni wartość autonomii, czy indywidualnej wolności. – Coraz więcej osób chce docierać samodzielnie do przekonań moralnych – mówi Paweł Łuków. To, że istnieje jeden podmiot instytucjonalny, który ma przemożny i rzeczywisty wpływ na Polaków jest zdaniem Łukowa zbyt dużym uproszczeniem. – Wielu Polaków działa pod tym względem wybiórczo. Pewne wartości propagowane przez Kościół Katolicki akceptują, a innych nie – mówi naTemat.
Moralność katolicka już od dawna nie funkcjonuje u większości społeczeństwa. Dekalog? Też w nieznacznym stopniu. Większość Polaków nie jest już chrześcijanami. A mimo to mają SWOJĄ moralność i ma się ona wyśmienicie. Nie jest w żadnym stopniu gorsza od tej, którą propaguje Kościół.
Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo